PolskaSzef gangu zapaśników na wolności

Szef gangu zapaśników na wolności

Andrzej R., domniemany szef gangu zapaśników, wyjdzie na wolność po 5,5 roku tymczasowego aresztu. Gang, którym mieli kierować byli sportowcy, zajmował się m.in. ściąganiem haraczy, handlem narkotykami i przemytem.

21.08.2008 | aktual.: 21.08.2008 19:01

Areszt uchylił mu sąd apelacyjny w Szczecinie, uznając, że stracił on swój tymczasowy charakter i przekształcił się w odbywanie kary, a nie ma jeszcze prawomocnego wyroku skazującego.

Decyzja sądu jest prawomocna i nie przysługuje od niej odwołanie - jak poinformował sędzia Andrzej Mania, sprawozdawca w tej sprawie.

47-letniego Andrzeja R. był reprezentantem Polski w zapasach w stylu wolnym, m.in. na olimpiadach w Barcelonie w 1988 r. i w Seulu w 1992 r.

Sąd apelacyjny postanowił o zwolnieniu po zażaleniu obrońcy na decyzję sądu w Koszalinie, który chciał przedłużyć tymczasowy areszt o kolejne 5 miesięcy.

Sędzia Mania wyjaśnił, iż zażalenie obrońcy uznano za zasadne, gdyż "będące podstawą do dalszego stosowania tymczasowego aresztu przesłanki (m.in. obawa matactwa i zagrożenie surową karą) w dużym stopniu się zdezaktualizowały i nie znajdują podstaw procesowych".

W ocenie sądu apelacyjnego ponowne tymczasowe aresztowanie oskarżonego możliwe jest tylko w przypadku, gdyby podjął on próbę utrudniania procesu - dodał sędzia Mania.

Broniący byłego olimpijczyka, mecenas Krzysztof Celiński powiedział, że jego klient powinien opuścić Areszt Śledczy w Koszalinie jeszcze w tym tygodniu.

Zostanie zwolniony zaraz po tym jak do aresztu dotrze postanowienie sądu apelacyjnego. W toczącym się powtórzonym procesie będzie od tego momentu odpowiadał z wolnej stopy - dodał mecenas.

Jak wynika z aktu oskarżenia tzw. gang zapaśników, którego trzon stanowili sportowcy uprawiający tę dyscyplinę, działał w latach 1993-2003 i zajmował się ochroną przemytu papierosów, ściąganiem haraczy z agencji towarzyskich, egzekwowaniem długów oraz handlem narkotykami.

Oskarżonego o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym Andrzeja R. tymczasowo aresztowano na początku marca 2003 r. Pierwszy proces 4 członków gangu, w tym jego domniemanego przywódcy, oraz trzech luźno związanych z grupą mężczyzn zaczął się w roku 2004. Ośmiu członków gangu jeszcze przed rozprawą główną dobrowolnie poddało się karze.

We wrześniu 2006 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie uznał wszystkich siedmiu sądzonych mężczyzn za winnych większości zarzucanych im czynów. Andrzeja R. skazano wówczas na 8 lat więzienia. Rok później wyrok ten został uchylony na skutek wniesionej przez obrońcę apelacji. Sprawę Andrzeja R. ponownie skierowano do I instancji. Wobec pozostałych oskarżonych wyrok utrzymano w mocy. Dwóm z nich złagodzono wymiar kary.

Do rozbicia grupy przez Centralne Biuro Śledcze przyczynił się jeden z jej członków, który uzyskał status świadka koronnego. Andrzej R. ani w czasie śledztwa, ani w czasie procesu nie przyznał się do żadnego ze stawianych mu zarzutów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)