Trwa ładowanie...
d4itvc3
28-10-2004 14:00

"Szef gabinetu prezydenta RP popełnił przestępstwo"

Prezydium sejmowej komisji śledczej ds. PKN
Orlen poinformowało zastępcę prokuratora generalnego Kazimierza
Olejnika, że, zdaniem prezydium, szef gabinetu prezydenta RP Marek
Ungier popełnił przestępstwo. Według prezydium polegało ono na
zawiadomieniu b. ministra skarbu Wiesława Kaczmarka o toczących
się wobec niego działaniach operacyjnych i ujawnieniu mu
informacji ściśle tajnych - poinformował wiceprzewodniczący
komisji Roman Giertych (LPR).

d4itvc3
d4itvc3

Giertych liczy, że prokuratura szybko podejmie śledztwo w sprawie dotyczącej Ungiera. Jego zdaniem to, że prezydencki minister popełnił przestępstwo, wynika z zeznań Wiesława Kaczmarka (w prokuraturze), "w których mówił, że został ostrzeżony" przez Ungiera. W związku z tym żadne prace operacyjne (wobec Kaczmarka) w tym momencie w sposób oczywisty nie mogły przynieść żadnego sukcesu - powiedział Giertych.

To że z Kancelarii Prezydenta taka informacja wyszła, sprawia, że Starachowice (chodzi o sprawę przecieku tajnych informacji o planowanej akcji Centralnego Biura Śledczego przeciwko starachowickim przestępcom w marcu 2003 roku, o które prokuratura oskarżyła posłów Andrzeja Jagiełłę, Henryka Długosza i Zbigniewa Sobotkę) to mały incydent, który się zdarzył gdzieś tam, w powiecie - ocenił Giertych. Tutaj mamy wyciek ściśle tajnych informacji z Kancelarii Prezydenta do ministra, ostrzegające o najpoważniejszym w Polsce śledztwie korupcyjnym - dodał.

W środę podczas obrad komisji śledczej Antoni Macierewicz, zadając pytanie byłemu p.o. szefa UOP Zbigniewowi Siemiątkowskiemu przytoczył zeznania Kaczmarka złożone w prokuraturze 21 kwietnia 2004 r.: "Przekazano mi to na zasadzie ostrzeżenia - mowa o panu ministrze Ungierze - że w tej sprawie jest prowadzone dochodzenie przez służby specjalne. Nie powiedziano mi, o które służby chodziło - ABW czy inne".

W wywiadzie dla "Polityki" prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że Ungier, który w sierpniu 2003 roku spotkał się z byłym ministrem skarbu Wiesławem Kaczmarkiem, nie przekazywał mu informacji zawartych w tajnych notatkach. Ponieważ od pewnego czasu, wcześniej niż otrzymałem notatkę, krążyła po Warszawie plotka o jakichś łapówkach i wiązano ją z Kaczmarkiem, więc chciał ją zweryfikować (...). Nie można więc tej rozmowy traktować w kategorii zdrady tajnej informacji - zaznaczył prezydent. Dodał, że nie prosił swego ministra o przeprowadzenie rozmowy z Kaczmarkiem.

d4itvc3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4itvc3
Więcej tematów