Trwa ładowanie...
04-10-2009 18:00

Szef gabinetu politycznego min. Drzewieckiego dementuje

Szef gabinetu politycznego ministra sportu Marcin Rosół dementuje medialne doniesienia na temat związków z Ryszardem Sobiesiakiem, jednym z bohaterów afery hazardowej. W przesłanym do mediów oświadczeniu przyznaje jednak, że w pensjonacie biznesmena w Zieleńcu spędził tegoroczne wakacje.

Szef gabinetu politycznego min. Drzewieckiego dementuje
dwqrxg4
dwqrxg4

Marcin Rosół twierdzi, że rezerwacji hotelu - dla siebie i rodziny - dokonał dzwoniąc bezpośrednio do właściciela pensjonatu. Zaprzecza jednak, że podczas pobytu spotykał się z Sobiesiakiem. W oświadczeniu napisał, że było to niemożliwe ponieważ Ryszard Sobiesiak przebywał w tym czasie w Stanach Zjednoczonych. Szef gabinetu politycznego ministra Drzewieckiego zapewnia, że za pobyt zapłacił z własnej kieszeni. Podkreśla również, że nie wiedział o kłopotach z prawem Ryszarda Sobiesiaka.

"Nie brałem faktury, bo był to mój prywatny wyjazd. Rzeczą niedopuszczalną byłoby w takiej sytuacji branie faktury na Ministerstwo za mój prywatny urlop, podkreślam, prywatny urlop" - napisał.

"Jestem zbulwersowany i zszokowany, że informacja o moim prywatnym urlopie została wykorzystana w celu zdyskredytowania pana Ministra Drzewieckiego. Informacja o moim pobycie prawdopodobnie pochodzi z podsłuchanych rozmów, gdzie proszę pana Sobiesiaka o rezerwację noclegu. Informacja ta została celowo upubliczniona, prawdopodobnie przez CBA - dysponenta nagrań tak, aby zdyskredytować pana Ministra i mnie" - ocenił szef gabinetu politycznego ministra sportu.

Marcin Rosół przyznał też w oświadczeniu, że pośredniczył w "załatwianiu" pracy dla córki Ryszarda Sobiesiaka - Magdaleny. Według doniesień medialnych szefa gabinetu politycznego Mirosława Drzewieckiego, na polecenie ministra szukał "intratnej" propozycji pracy dla córki biznesmena. Magdalena Sobiesiak otrzymała propozycję objęcia funkcji wicedyrektora Centralnego Ośrodka Sportu, a później członka zarządu Totalizatora Sportowego. Jednak przed rozmową kwalifikacyjną, pod koniec sierpnia tego roku wycofała się z konkursu. Było to już po tym, jak Mariusz Kamiński przekazał informacje na temat afery premierowi Tuskowi.

dwqrxg4

Rosół przyznał jednocześnie, że "dużym błędem" była jego inicjatywa w sprawie zatrudnienia Magdaleny Sobiesiak. "Ubolewam nad tym faktem" - dodał.

"Tym niemniej skandaliczne jest sytuacja, w której służba specjalna - CBA jest wykorzystywane do gry politycznej w celu zniszczenia konkurenta politycznego. W tej sprawie złożę zawiadomienie do ABW i prokuratury o popełnieniu przestępstwa upublicznienia materiałów operacyjnych w celu zdyskredytowania osób publicznych" - oświadczył.

Marcin Rosół zarzuca CBA, że wykorzystało jego prywatny wyjazd do ataku politycznego na ministra Drzewieckiego. Napisał, że jest zbulwersowany działaniami CBA. Podejrzewa, że informacja o jego pobycie w Zieleńcu pochodzi z podsłuchów, które służby założyły u Sobiesiaka.

CBA podejrzewa ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i byłego już szefa klubu parlamentarnego Zbigniewa Chlebowskiego o nielegalny lobbing na rzecz ustawy o grach losowych. Premier Donald Tusk zapowiedział, że we wtorek podejmie decyzje w sprawie dalszych losów politycznych ministra sportu. Na trop kontaktów biznesmenów z Mirosławem Drzewieckim i Ryszardem Sobiesiakiem wpadło CBA podczas sprawdzania inwestycji w Zieleńcu.

dwqrxg4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dwqrxg4
Więcej tematów