Szef CBA odpowie m.in. za łapówkarstwo
Przekroczenie uprawnień i sprawstwo kierownicze - między innymi takie zarzuty usłyszy w poniedziałek w rzeszowskiej prokuraturze szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński. Reporter RMF FM Roman Osica dowiedział się jednak, że Kamiński będzie odpowiadał także za wręczenie korzyści majątkowej.
02.10.2009 | aktual.: 02.10.2009 10:58
Zarzut przekroczenia uprawnień ma związek ze śledztwem w sprawie afery gruntowej. Położyła ona kres koalicji PiS-Samoobrona-LPR. Do tej pory prokuratura nie oskarżyła nikogo o zdradę szczegółów operacji, prowadzonej przez CBA w resorcie rolnictwa. Według jednej z hipotez, odpowiedzialni za przeciek mieli być Janusz Kaczmarek, Ryszard Krauze, Lech Woszczerowicz i Andrzej Lepper.
Prokuratura ujawniła natomiast podsłuchy rozmów, obciążające Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla. Przedstawiono im zarzuty m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Ryszardem Krauze w hotelu Marriott i wzajemnego nakłaniania się do fałszywych zeznań. Nie zarzucono im zdrady tajemnicy co do samej akcji CBA. Zostali zwolnieni po wpłaceniu kaucji.
Rzeszowscy prokuratorzy sugerują, że Kamińskiemu postawiono zarzuty na polityczne zlecenie. - W sprawie afery gruntowej i szefa CBA zaczęły się dziać dziwne rzeczy - opowiada "Rzeczpospolita" rzeszowski prokurator. Twierdzi, że sprawa, która jego zdaniem nadawała się do umorzenia, nagle "dostała przyspieszenia". - Robiono wszystko, by Kamińskiemu postawić zarzuty - dodaje.