Szef ABW chciał, by podsłuchy dla specsłużb realizowały firmy prywatne
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Krzysztof Bondaryk naciskał, by w proponowanej noweli prawa
telekomunikacyjnego realizację podsłuchów dla służb specjalnych
powierzyć pracownikom prywatnych firm - informuje "Nasz Dziennik".
10.10.2008 | aktual.: 10.10.2008 02:20
Zdaniem posłów z sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, poprawka, którą proponował Bondaryk - wbrew innym służbom specjalnym oraz policji - mogła prowadzić do tego, że ABW zostanie wprowadzone do prywatnych firm telekomunikacyjnych i że dojdzie do zakładania nielegalnych podsłuchów.
Według posłów, Bondaryk nie potrafił powiedzieć, dlaczego chciał umieszczenia w ustawie takich zapisów. Jeden z członków komisji przypomniał, że do ABW Bondaryk przyszedł z firmy ERA GSM. Proszę sobie wyobrazić, że po odejściu z ABW wraca do pracy w tamtej branży. I mając wiedza o osobach pełniących funkcje publiczne, dostaje możliwość prowadzenia praktycznie niekontrolowanych podsłuchów. To patologia - wyjaśnił na łamach "Naszego Dziennika".
Więcej: *Nasz Dziennik - ABW chciała mieć "śpiochów" u operatorówNasz Dziennik - ABW chciała mieć "śpiochów" u operatorów*