"Szczyt w Brukseli nic dobrego Polsce nie przyniósł"
Niedzielny antykryzysowy szczyt UE w Brukseli nic dobrego Polsce nie przyniósł - ocenił szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak.
02.03.2009 | aktual.: 02.03.2009 14:06
- Premier robi dobry PR ogłaszając, że odniósł w Brukseli sukces. Tylko czy sukcesem jest to, że w dobie kryzysu Unia postanowiła nikomu nie pomagać? Nam potrzebne są fundusze na rozwój, by gonić kraje lepiej rozwinięte - podkreślił Wojciech Olejniczak. Jak tłumaczył, bez tego po kryzysie dystans dzielący nas od państw starej UE będzie jeszcze większy.
Szef Lewicy powiedział też, że z niepokojem przyjął też informację o tym, że nie będzie zmiany reguł w sprawie zasad wejścia Polski do korytarza ERM2, co - w ocenie Olejniczaka - opóźni nasze wejście do strefy euro.
- Utrzymanie wypracowanych wiele lat temu sztywnych reguł sprzed kryzysu oznacza, że nasze wejście do strefy euro oddaliło się i może nie być realne nawet w 2012 roku. Z jednej strony premier w kraju namawiał prezydenta i PiS do zmiany stanowiska i jak najszybszego wejścia do strefy euro, z drugiej - na forum Unii nie zrobił nic, by to wejście przyspieszyć - powiedział polityk Sojuszu.
Dodał, że SLD jest przeciwny przeprowadzaniu referendum w sprawie przyjęcia wspólnej waluty, gdyż Polacy zgodzili się na to wyrażając chęć przystąpienia do Unii Europejskiej.