Szczyt panamerykański przyjął tzw. klauzulę demokracji
Przywódcy 34 państw amerykańskich zaaprobowali w
sobotę projekt, w myśl którego kraje niedemokratyczne nie uzyskają
dostępu do przyszłej wolnej strefy handlowej na zachodniej półkuli.
Utworzenie Obszaru Wolnego Handlu Ameryk (FTAA) jest głównym hasłem obradującego od soboty w kanadyjskim Quebecu szczytu wszystkich państw amerykańskich, z wyjątkiem Kuby.
Natomiast już drugi dzień w tej kanadyjskiej metropolii trwają zacięte starcia przeciwników globalizacji z policją, która używa gazów łzawiących i armatek wodnych.
W czasie tych burzliwych demonstracji obrażenia odniosło 34 policjantów i 45 uczestników manifestacji - podała w niedzielę kanadyjska policja.
Według policji w protestach wzięło udział prawie 30 tys. demonstrantów, w tym 2 tysiące pośród nich uczestniczyło w starciach. Dokonano 150 aresztowań.
Wiemy, że są ludzie, którzy pojawili się tu, w Quebecu, aby nas powstrzymać - oświadczył w sobotę premier Kanady Jean Chretien, mając na myśli demonstrantów - _ ale my właśnie dyskutujemy o demokracji, przyjęliśmy jej klauzulę i zamierzamy omawiać te wszystkie czynniki, które są nieodzowne dla tego, aby 800 milionów ludzi żyjących w Amerykach miało zapewniony dobrobyt_ - wyjaśniał Chretien.
Tzw. klauzula demokratyczna przyjęta w Quebecu prowadzi od zamrożenia korzyści płynących ze strefy wolnego handlu w stosunku do każdego kraju, który pogwałci podstawowe zasady demokracji.
W niedzielę uczestnicy panamerykańskiego szczytu zamierzają przedstawić zarysy strefy wolnego handlu, która miałaby funkcjonować na całej zachodniej półkuli od 2005 roku.(mp)