Trwa ładowanie...
18-06-2007 08:45

Szczygło odwiedza polską wojskową misję w Libanie


Wojskowy Dom Wypoczynkowy - tak żołnierze
przez lata mówili o służbie w misji ONZ w Libanie. Sytuacja
zmieniła się zasadniczo w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy - na
miejscu coraz częściej dochodzi do starć między islamskimi
bojownikami a rządową armią.
Jak 500 polskich żołnierzy radzi sobie z realizacją zadań w
Libanie sprawdza na miejscu szef MON Aleksander
Szczygło.

Szczygło odwiedza polską wojskową misję w LibanieŹródło: PAP
d3kn474
d3kn474

Na warunki służby naszych żołnierzy wpływa coraz bardziej napięta sytuacja w Libanie, będąca wypadkową krzyżujących się tam wpływów syryjskich, sunnickich, szyickich i chrześcijańskich.

Tylko w ciągu ostatniego miesiąca w Bejrucie doszło do sześciu zamachów terrorystycznych, w strefie odpowiedzialności sił pokojowych UNIFIL zatrzymano kilka pojazdów przewożących broń, a na plaży niedaleko Tyru, gdzie czasami wypoczywali żołnierze międzynarodowych sił, znaleziono bombę domowej konstrukcji.

Jak wskazują wojskowi eksperci, główne problemy polityczne Libanu to w tej chwili m.in. żądania opozycji dotyczące rekonstrukcji rządu i przyznania jej 1/3 ministerialnych stanowisk, nieuregulowane stosunki polityczne z Syrią, różnice poglądów dotyczące formuły powołania trybunału do spraw wyjaśnienia przyczyn i ustalenia sprawców zabójstwa w 2005 r. b. premiera Rafika Haririego, kwestia rozbrojenia Hezbollahu, a także islamski ekstremizm.

Od połowy maja w obozach dla uchodźców w rejonie Trypolisu i Sajdy trwają starcia między islamskimi bojownikami a libańskim wojskiem. Uczestniczą w nich bojownicy palestyńscy z ugrupowań Fatah Al-Islam i Dżund Al-Szam, powiązanych z Al-Kaidą, a według miejscowych władz także islamscy bojownicy z innych państw. Szacuje się, że w Libanie znajduje się obecnie ok. 400 tys. palestyńskich uchodźców; połowa mieszka w obozach. Dwa z nich znajdują się w strefie odpowiedzialności naszego kontyngentu - jeden w mieście Ar Raszidija, a drugi - Mardżajun.

d3kn474

W związku z utrzymującym się zagrożeniem atakami terrorystycznymi ze strony fundamentalistycznych organizacji na żołnierzy UNIFIL, w tym także Polaków, utrzymywany jest stan podwyższonej gotowości - zarządzono m.in. że w konwojach muszą uczestniczyć co najmniej dwa pojazdy. Sami Libańczycy także mają świadomość zwiększonego zagrożenia samobójczymi atakami, informują o tym np. lokalne środki masowego przekazu, doradzając, by unikać zatłoczonych miejsc - centrów handlowych i dużych parkingów.

Z powodu zbrojnych starć zrezygnowano w ostatnim czasie m.in. z zorganizowania w Libanie lekkoatletycznych mistrzostw Azji, które miały odbyć się w Bejrucie na przełomie lipca i sierpnia.

Minister Szczygło pytany przez dziennikarzy o perspektywę pozostania w Libanie polskich wojsk zapowiedział, że na pewno w przyszłym roku również będziemy brali udział w misji UNIFIL.

Ten rejon zawsze interesował Polskę. Mamy dobre stosunki zarówno z Izraelem, jak i światem arabskim. To stwarza możliwość bycia, w cudzysłowie, pośrednikiem między państwami. Jeśli obie strony chcą skorzystać z naszego pośrednictwa, to jesteśmy w stanie taką rolę spełniać i pomagać obu stronom w zaprowadzeniu pokoju - dodał szef MON. Proszony o odniesienie się do pojawiających się sugestii o stworzeniu własnej, polskiej strefy powiedział, że "to pomysł do rozważenia", ale podkreślił jednocześnie, że choć zgadza się z opiniami, iż prestiż, który by to przyniosło jest ważny, to woli, by za misją szła przede wszystkim skuteczność i jak najszybsze doprowadzenie do pokoju między stronami.

d3kn474

Do zadań Polaków należy obecnie m.in.: transport materiałów w rejon działań, ich magazynowanie i ochrona, przewóz personelu UNIFIL, remont pojazdów, obserwacja na stałych posterunkach i patrolowanie stref. W ramach PKW UNIFIL znajduje się batalion logistyczny stacjonujący w Kwaterze Głównej w Nakurze oraz kompanie - manewrowa w miejscowości Mardżajun i remontowa w Tybnin.

O tym jak przez lata wyglądała służba naszych żołnierzy w Libanie, gdzie Polacy są od 1992 r. najlepiej świadczy fakt, że gdy w ubiegłym roku sytuacja w tym kraju zaogniała się, resort obrony był zasypywany skargami od żołnierzy, a także członków ich rodzin w związku z tym, że musieli oni... jeść suchy prowiant i przebywać w prowizorycznych schronach. "Permanentni turyści" - docinali wówczas służącym w Libanie ich koledzy w kraju.

I choć "WDW Liban" to, jak podkreślają wojskowi, już tylko przeszłość, to służba w tym kraju, co przyznają sami, nadal pod wieloma względami, pomijając już nawet samo ryzyko działań, jest lżejsza niż ich kolegów stacjonujących w Iraku czy w Afganistanie. Służący w Libanie mogą np. pojechać w trakcie trwania zmiany na dwutygodniowy, bezpłatny urlop.

UNIFIL, czyli Tymczasowe Siły Zbrojne Narodów Zjednoczonych w Libanie, zostały utworzone na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ z 1978 roku. Pomagają w przywracaniu ładu i bezpieczeństwa w rejonie odpowiedzialności. W ich ramach służy w Libanie obecnie ok. 13 tys. żołnierzy z ok. 30 państw.

Katarzyna Lechowicz

d3kn474
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3kn474
Więcej tematów