Trwa ładowanie...
d4fo7k5
28-08-2003 06:40

Szczury pożerają stolicę Dolnego Śląska

Są ich tysiące. Zalewają miasto. Tylko
patrzeć, jak rozniosą jakąś zarazę. Widzą to wszyscy, oprócz władz
miasta, które czekają na... oficjalne zawiadomienie w tej sprawie!
- pisze "Super Express".

d4fo7k5
d4fo7k5

"Miasto jest zagrożone" - alarmuje Andrzej Kaczmarek (55 lat), zajmujący się likwidacją szczurów. "Te gryzonie łażą w kanałach pod szpitalami, pod przychodniami. Roznoszą choróbska" - podkreśla.

"Może dojść do nieszczęścia. Wszystko jest OK, dopóki nie pojawi się jakaś choroba zakaźna. Wtedy epidemia murowana, bo w mieście nad szczurami nikt nie panuje" - alarmuje dr Zdzisław Jopek (60 lat), toksykolog z Akademii Rolniczej. Dodaje, że na ich pismo do władz miasta, sugerujące monitoring szczurów, by wiedzieć, gdzie ich jest najwięcej i przeprowadzić skuteczną deratyzację, nie dostali odpowiedzi.

Sanepid wnioskował o przeprowadzenie powszechnej akcji likwidacji szczurów, ale nie zgodzili się na to radni - ujawnia "Super Express". Dodaje jednocześnie, że wrocławskie szczury są olbrzymie i jest ich bardzo dużo.

d4fo7k5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4fo7k5
Więcej tematów