Szczerski rozczarowany postawą UE. Zarzuca bezsilność wobec Białorusi
Szef Gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski zarzuca Unii Europejskiej bierność w sprawie Białorusi. Atakuje też polskich polityków, którzy według niego mogliby wywrzeć większy wpływ na wspólnotę europejską.
13.08.2020 21:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezydencki minister Krzysztof Szczerski wystąpił w "Gościu Wiadomości" na antenie TVP Info. Politolog był pytany o sytuację na Białorusi. Po niedzielnych wyborach za naszą wschodnią granicą trwają protesty spowodowane kolejną wygraną Aleksandra Łukaszenki w wyborach. Milicja i służby bezpieczeństwa tłumią zamieszki.
Szczerski nie ukrywał, że jest w tej sytuacji rozczarowany biernością Unii Europejskiej: - W Polsce można mieć wrażenie, że cały świat interesuje się Białorusią. Niestety, tak nie jest. Muszę państwu powiedzieć, że świat albo milczy albo jest obojętny. Poza USA i gratulacjami, które spłynęły na ręce Aleksandra Łukaszenki z Rosji i Chin, świat jest obojętny - mówił minister.
Krzysztof Szczerski nie wspomniał o liście eurodeputowanych, którzy domagają się szybszego działania Unii i nałożenia na białoruski reżim sankcji. Jednym z sygnatariuszy listu był krytykowany przez polityka obozu władzy Robert Biedroń, który w UE pełni funkcję przewodniczącego delegacji PE ds. relacji z Białorusią. Według zapowiedzi polityka Lewicy, do Mińska powinien dotrzeć w piątek.
Krytyka spadła także na Donalda Tuska, który pełni funkcję przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (EPP), a więc największej partii w europarlamencie. Szczerski uważa, że Tusk mógłby wywrzeć nacisk na swoją partię, tak aby jak najszybciej udało się ustalić wspólne stanowisko.
Warto wspomnieć, że nakładanie sankcji gospodarczych na państwa spoza UE jest możliwe tylko, jeśli 27 państw członkowskich zachowa jednomyślność. Szczyt w tej sprawie odbędzie się w Brukseli we wrześniu.