Szczepański: Polska nie będzie płatnikiem netto
Nie ma ryzyka, że Polska po wstąpieniu do
Unii Europejskiej będzie płatnikiem netto - zapewnił w
poniedziałek na spotkaniu z mieszkańcami Gdańska wiceminister
gospodarki, pracy i polityki społecznej Marek Szczepański.
12.05.2003 | aktual.: 12.05.2003 18:35
Szczepański wyjaśnił, że Polska stałaby się płatnikiem netto, gdybyśmy wykorzystali mniej niż 48% funduszy UE. "Do takiego poziomu na pewno dojdziemy i będziemy na plusie" - dodał.
Wiceminister zaapelował o udział w czerwcowym referendum. "Proszę o to, żebyście weryfikowali wszystkie informacje, które do was docierają, bo bardzo dużo jest mitów na temat polskiego uczestnictwa w UE" - podkreślił.
Jeden z mieszkańców dopytywał, czy pieniądze unijne nie zostaną przez Polską roztrwonione. "Nie ma takiego ryzyka ze względu na ścisłe regulacje unijne. Poza tym dużą część tych funduszy będzie wydawać samorząd wybierany przez ludzi, co oznacza, że będzie to pod kontrolą społeczną" - odparł Szczepański.
Uczeń jednego z gdańskich liceów był z kolei ciekawy, czy rząd będzie dofinansowywał studia za granicą. Minister wykluczył taką możliwość. "Jest za to dużo unijnych programów stypendialnych. Poza tym, pracując legalnie w kraju członkowskim UE będzie można zarobić samemu na czesne" - wyjaśnił.
Wiceszef MSWiA Leszek Ciećwierz, pytany, czy po akcesji Polski do UE zmaleje liczba afer i oszustw gospodarczych, podkreślił, że korupcja istnieje na całym świecie, niezależnie od ustroju.
"Na pewno wstąpienie Polski do UE spowoduje zmniejszenie przestępczości zorganizowanej o charakterze międzynarodowym" - przekonywał Ciećwierz.
W dwugodzinnym spotkaniu z przedstawicielami rządu w siedzibie gdańskiej Rady Miasta uczestniczyło ok. 50 osób, w większości młodzież szkolna.
Dyskusja mieszkańców z przedstawicielami rządu zakończyła trwające od piątku w Gdańsku "Dni Europejskie".
W spotkaniu z mieszkańcami Gdańska uczestniczyli też podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej Tadeusz Kozek, Główny Inspektor Ochrony Środowiska Krzysztof Zaręba oraz zastępca dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Zbigniew Kotlarek.(iza)
