Niepewny los Stoczni Szczecińskiej
Nie ma postępowania układowego Stoczni
Szczecińskiej z wierzycielami. Sąd na wtorkowym posiedzeniu
wysłuchał jedynie wyjaśnień zarządu firmy i dwóch wierzycieli.
Decyzja o ewentualnym otwarciu układu zapadnie w najbliższych
dniach.
Prowadzący sprawę sędzia Andrzej Stasiuk, przewodniczący Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego w Szczecinie powiedział, że rozważa możliwość powołania biegłych, którzy mieliby sprawdzić, czy księgi rachunkowe były prowadzone zgodnie z obowiązującymi zasadami.
Członkowie zarządu stoczni mają trzy dni na przedłożenie dodatkowych dokumentów dotyczących m.in. księgowości i struktury przedsiębiorstwa.
Wtedy dopiero będzie można zdecydować, co dalej, czy w ogóle można otworzyć postępowanie układowe - podkreślił sędzia.
Wniosek o otwarcie takiego postępowanie złożył zarząd stoczni, która wraz z sumą zaciągniętych kredytów bankowych jest zadłużona na 1,8 mld złotych wobec ponad 700 wierzycieli.
Tymczasem banki tworzące konsorcjum, które ma restrukturyzować Stocznię Szczecińską, nie zdradzają swoich planów. Nie podadzą też we wtorek decyzji o terminie swojego spotkania - poinformował Leszek Zioło, rzecznik PKO BP.
Banki miały spotkać się we wtorek, aby wyjaśnić dalsze losy Stoczni Szczecińskiej i podjąć decyzję odnośnie udzielenia jej kredytu. (mp)
