ŚwiatSzaron już nie wyklucza zaatakowania Jasera Arafata

Szaron już nie wyklucza zaatakowania Jasera Arafata

Premier Izraela Ariel Szaron oświadczył w piątek, że nie czuje się już związany złożoną prezydentowi USA George'owi W. Bushowi obietnicą, że nie wyrządzi krzywdy przywódcy Palestyńczyków Jaserowi Arafatowi.

Szaron już nie wyklucza zaatakowania Jasera Arafata
Źródło zdjęć: © AFP

23.04.2004 | aktual.: 23.04.2004 20:40

Associated Press pisze, że był to najsilniejszy jak dotąd sygnał, że Izrael może wziąć na celownik Arafata, który od dwóch lat jest de facto w areszcie domowym w swej siedzibie na Zachodnim Brzegu.

Przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej potępili Szarona za jego "niebezpieczne oświadczenia".

W wywiadzie dla jednej z izraelskich stacji telewizyjnych Szaron poinformował, że w zeszłym tygodniu powiedział Bushowi w Waszyngtonie o zmianie swego stanowiska w kwestii Arafata. "Podczas naszego pierwszego spotkania (z Bushem) jakieś trzy lata temu przystałem na jego prośbę, żeby nie czynić fizycznej krzywdy Arafatowi. Ale jestem zwolniony z tej obietnicy. Sam się zwalniam z tej obietnicy, dotyczącej Arafata" - oświadczył premier Izraela.

Szaron oskarża Arafata o wspieranie radykalnych ugrupowań palestyńskich, które podczas trwającej już trzy i pół roku intifady (powstania) zabiły ponad 900 Izraelczyków.

Siły izraelskie zabiły w tym czasie wielu bojowników palestyńskich, w tym kolejno dwóch przywódców Hamasu. Jednak pod presją USA Izrael wstrzymywał się dotąd z zamachem na Arafata bądź z wydaleniem przywódcy Palestyńczyków.

Szaron odmówił odpowiedzi na pytanie o reakcję Busha.

Podczas zeszłotygodniowego spotkania w Białym Domu Szaron uzyskał aprobatę Busha dla swego planu jednostronnego wycofania się Izraela ze Strefy Gazy i pozostawienia największych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)