Szaron: Arafat nie zostanie pochowany w Jerozolimie
Premier Izraela Ariel Szaron oświadczył, iż "jak długo będzie kierować rządem Izraela, nie pozwoli na to, by Jaser Arafat został pochowany w
Jerozolimie".
31.10.2004 | aktual.: 31.10.2004 16:09
Palestyński przywódca, przebywający obecnie na leczeniu w Paryżu, oświadczał wcześniej, iż chciałby być pochowany właśnie w Jerozolimie. Jak pisze agencja Associated Press, powołując się na jerozolimskie koła rządowe, Izrael rzekomo mógłby zgodzić się na pochowanie Arafata na przedmieściach Jerozolimy, w Abu Dis.
Poważnie chory Arafat został przewieziony w piątek do francuskiego szpitala wojskowego w Clamart, pod Paryżem. W sobotę jeden z jego najbliższych doradców, Nabil Abu Rudeina zakomunikował, że badania, jakim poddano przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej, wykluczyły chorobę zagrażającą życiu. Dolegliwość Arafata "jest uleczalna" - powiedział Rudeina, dementując też wstępnie pogłoski, iż przywódca Autonomii cierpi na białaczkę.
Izrael, po nagłym pogorszeniu stanu zdrowia palestyńskiego lidera, nieoczekiwanie zgodził się na jego pierwszy od trzech lat wyjazd z Ramalli, gwarantując też iż wpuści go z powrotem na Zachodni Brzeg Jordanu.
Na niedzielnym posiedzeniu izraelskiego rządu część ministrów domagała się od Szarona złamania tej obietnicy i zakazania Arafatowi powrotu - premier jednak odrzekł, iż dotrzyma słowa.
Ariel Szaron zaznaczył przy tym, iż nie zmienia stanowiska w kwestii zerwania jakichkolwiek negocjacji z Arafatem - dodał jednak, że mógłby prowadzić rozmowy z "innym kierownictwem palestyńskim".