Szarama i Kempa - kandydaci PiS do komisji śledczej

Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS podkreślił, że nie ma żadnych politycznych przeciwwskazań do zgłoszenia Beaty Kempy na członka komisji śledczej. Była sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości nie miała żadnych związków z Prokuraturą Generalną. Nie miała więc powiązań z żadnymi toczącymi się postępowaniami - podkreślił Gosiewski.

Wyłączenie kandydatki PiS na członka komisji byłoby jego zdaniem decyzją czysto polityczną i jawnym łamaniem prawa, a na to Prezydium Sejmu się jego zdaniem nie zgodzi - dodał Gosiewski.

Tymczasem klub LiD zgłosi zastrzeżenie do kandydatury Kempy do komisji śledczej.

Olejniczak podkreślał na konferencji prasowej, że posłowie LiD nie chcą, by Kempa zasiadała w komisji ds. Blidy, ponieważ w czasie tragicznych wydarzeń w domu byłej minister, obecna posłanka PiS sprawowała funkcję wiceministra sprawiedliwości.

Olejniczak przypomniał, że komisja śledcza ma zbadać czy i w jaki sposób podejmowano decyzje dotyczące zatrzymania Blidy, czy odbywały się w tej sprawie posiedzenia kierownictwa ministerstwa, czy w tej sprawie szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro informował swych najbliższych współpracowników, jaka była droga służbowa podejmowania decyzji.

Oczywistą rzeczą jest więc, że pani poseł Kempa nie powinna zasiadać w tej komisji z powodów merytorycznych - podkreślił Olejniczak. Jego zdaniem, Kempa ma "dużo do powiedzenia" w sprawie okoliczności śmierci Blidy.

Dzisiaj jest bardzo wiele przesłanek, tych formalnych, żeby pani Kempa w tej komisji nie zasiadała, bo będzie gościem przed tą komisją, będzie gościła jako świadek - mówił Olejniczak. (mg)