Szantażyści grozili wysadzeniem dworca
Policja zatrzymała trzech mężczyzn w wieku
18, 19 i 20 lat, którzy w nocy z niedzieli na poniedziałek
telefonowali do różnych instytucji i grozili, że jeżeli nie
dostaną 3 tys. zł okupu, wysadzą w powietrze dworzec
kolejowy Bydgoszcz Główna.
Szantażyści najpierw około godziny pierwszej w nocy zadzwonili do Urzędu Wojewódzkiego, a później do komendy miejskiej policji i pogotowia ratunkowego. W zamian za zrezygnowanie z wysadzenia dworca żądali pieniędzy (według policji, kilku tysięcy złotych, według źródeł pozapolicyjnych, dokładnie 3 tys. złotych).
Na stacji zjawili się policyjni pirotechnicy i przewodnik z psem przeszkolonym do wyszukiwania materiałów wybuchowych. W miejscu wskazanym przez szantażystów znaleziono pakunek, który - jak przekonali się na poligonie policjanci - nie był bombą. Na wszelki wypadek skontrolowano jednak cały teren dworca. Zakłóciło to odjazdy 24 pociągów osobowych. Kolejarze wyliczyli, że łączne spóźnienia sięgnęły prawie tysiąca minut.
O szóstej rano policjanci zatrzymali 20-letniego szantażystę, gdy wrócił do swego mieszkania. Po kilku godzinach ujęto jego młodszych kompanów, także w ich mieszkaniach. (mn)