"Szanowny panie Ballmer, pan pokaże TEN kod!"
Aktywiści ze świata Open Source mają dość. Kiedy niedawno Steve Ballmer po raz kolejny napomknął, że Linux łamie patenty należące do Microsoftu, podniosły się głośne głosy oburzenia. Uruchomiono też kampanię "Show Us The Code!" ( ang. Pokaż nam kod! ), która ma przekonać prezesa Microsoftu do precyzyjnego wskazania, gdzie system spod znaku pingwina wykorzystuje patenty należące do Redmond.
Kampania "Show Us The Code!" to list otwarty do Steve'a Balmmera. Jego twórcy namawiają go, by wskazał wątpliwego pochodzenia fragmenty źródeł, a deweloperzy z pewnością się nimi zajmą i przepiszą je tak, by nie wykorzystywały własności intelektualnej MS.
Ostateczną datą na wskazanie kłopotliwych fragmentów Linuksa uczyniono 1 maja 2007. Jak głosi odezwa, zwolennicy otwartego oprogramowania nie chcą w pingwinie zamkniętego kodu, a już szczególnie nie chcą kodu z Redmond.
Argumenty aktywistów są bardzo rozsądne: wspominają kampanię Port 25 ( patrz artykuł: "Port 25 - otwarty w Microsofcie - http://www.idg.pl/news/91625.html" ) oraz umowę Novellem - http://www.idg.pl/news/102765/100.html, które jakoby mają służyć lepszej współpracy producenta Windows i środowiska Open Source.
Warto zajrzeć: "Microsoft zarabia na open source - http://www.pcworld.pl/news/106397.html" oraz "Show Us The Code! - http://showusthecode.com/" ( witryna w języku angielskim )