Szalony pościg za motocyklistami. Pędzili prawie 200 km/h
Sceny rodem z filmu akcji rozegrały się w miejscowości Kalsk (woj. lubuskie). Dwóch motocyklistów rzuciło się do ucieczki przed patrolem policji. Dla jednego z nich pościg zakończył się upadkiem, natomiast drugi jest wciąż poszukiwany.
- Kierowca suzuki, który w wyniku upadku nie doznał poważnych obrażeń, odpowie przed sądem za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli oraz szereg wykroczeń drogowych. Policjanci pracują nad zatrzymaniem drugiego motocyklisty, aby on także odpowiedział za swoje zachowanie - donosi Mateusz Sławek z zespołu prasowego lubuskiej policji.
W minioną sobotę na motocyklistów natrafili policjanci ze świebodzińskiej grupy "Speed". Gdy patrolowali byłą drogę krajową nr 3 nieoznakowanym radiowozem, z dużą prędkością wyprzedziły ich dwa motocykle. Jeden z nich miał na liczniku blisko 80 km/h w miejscu gdzie obowiązywało ograniczenie do 30 km/h. Funkcjonariusze włączyli sygnały, aby zatrzymać ich do kontroli drogowej. W tym momencie kierujący jednośladami zaczęli uciekać. Motocykliści podczas ucieczki jechali z prędkością blisko 200 km/h.
Podczas pościgu piraci drogowi złamali także szereg innych przepisów. - Nieprawidłowo wyprzedzali, zjeżdżali na lewy pas wprost pod nadjeżdżające pojazdy i stwarzali ogromne zagrożenie dla innych podróżnych. W pewnym momencie rozdzielili się, a policjanci kontynuowali pościg za jednym z nich. Ten na łuku drogi wywrócił się omal nie doprowadzając do czołowego zdarzenia z jadącym z naprzeciwka autem i wpadł do rowu - relacjonuje Sławek.
Policjanci udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. 35-latek był trzeźwy, ale nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem. W związku z licznymi zadrapaniami trafił do szpitala.
Zobacz także: Morawiecki oskarża PO. Szybka riposta Kidawy-Błońskiej
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl