Szacki: Schetyna wytrzymał cały dzień w niepastwieniu się nad Petru
Grzegorz Schetyna skrytykował pomysł Ryszarda Petru, by to senatorowie PiS zgłosili poprawki do budżetu, które miały być przedmiotem debaty parlamentarnej. Zdaniem Petru zgłoszenie poprawek w Senacie umożliwiłoby ponowną debatę nad budżetem w Sejmie. Ale ten pomysł nie podoba się Grzegorzowi Schetynie. - Nie zgadzam się i nie chce, żeby (senatorowie PiS) przedstawiali poprawki Platformy - mówił. "Schetyna wytrzymał cały dzień w postanowieniu niepastwienia się nad Petru" - zauważył na Twitterze Wojciech Szacki.
04.01.2017 | aktual.: 04.01.2017 14:30
Z apelem o zgłoszenie poprawek do budżetu, które miały być przedmiotem debaty w Sejmie, zwrócił się do senatorów PiS lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Przyznał jednocześnie, że rozmawia w sprawie zażegnania sporu w parlamencie także z politykami PiS. Mija ostatni dzień prac nad budżetem w komisjach senackich i to - zdaniem Petru - ostatni moment, by senatorowie PiS zgłosili poprawki - podkreślił Petru.
Ten pomysł skrytykował szef PO Grzegorz Schetyna. - Jestem zdumiony deklaracją Petru. Chcę mu przypomnieć, że znalazł się w innej strefie klimatycznej - mówił, dodając, że nie rozumie apelu szefa Nowoczesnej.
- Nie wiem, dlaczego chce rozpocząć współpracę z senatorami PiS-u. Jeżeli chce podjąć jakaś współpracę strategiczną, to jego decyzja. Chcę powiedzieć i przypomnieć mu, że znalazł się w innej strefie klimatycznej i że powinien ważyć słowa w takich sprawach, bo sytuacja jest obiektywnie trudna, także ze względu na wydarzenia ostatnich dni - mówił o Petru Grzegorz Schetyna.
Tymczasem Petru nie krył, że prowadzi rozmowy ze wszystkimi stronami: nie tylko z Platformą Obywatelską, ale również z PiS. Dopytywany, czy o jego rozmowach z przedstawicielami partii rządzącej wie Platforma Obywatelska, zapewnił, że jest "w kontakcie ze wszystkimi" oraz, że "wszyscy wszystko wiedzą". "Gdyby te poprawki zostały zgłoszone, byłaby możliwość na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które ma się odbyć 11 stycznia, aby rozpatrzyć te poprawki i odbyć debatę budżetową. Oczekiwałbym takiego gestu. To byłby gest, który pokazywałby, że ze strony PiS-u istnieje chęć porozumienia, albo inaczej - wyjścia z tej sytuacji kryzysu państwa" - zaznaczył Petru. Jak dodał sprawa jest pilna, ponieważ "możliwości jakiegokolwiek porozumienia" w sprawie grudniowych głosowań w Sali Kolumnowej zostaną ograniczone po święcie Trzech Króli.