"Sytuacja w Gruzji to konsekwencja bierności Zachodu"
Jacek Kurski powiedział w "Sygnałach Dnia", że obecna sytuacja w Gruzji to konsekwencja bierności Zachodu na początku rosyjsko-gruzińskiego konfliktu. Pierwotna reakcja krajów zachodnich miała klimat powrotu do doktryny Breżniewa, który uważał, że Związek Radziecki ma prawo bronić władzy w swoich strefach wpływów - powiedział poseł PiS.
25.08.2008 | aktual.: 25.08.2008 10:26
Krytykując postawę zachodnich przywódców Jacek Kurski pochwalił jednocześnie działania prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zdefiniował on pewien poziom koniecznego radykalizmu w tej sprawie, który może uratować Gruzję i niepodległość państw postsowieckich - uważa gość Polskiego Radia.
Kurski dodał, że broniąc Gruzji bronimy również swojej niepodległości, bo Polska przez długi czas pozostawała pod wpływem Związku Radzieckiego.