"Sytuacja jest poważna". Czeski dziennikarz o walce z powodzią i "idiotycznych pomysłach"

- W Czechach nie ma poczucia, że największe zagrożenie minęło, bo nadal pada. Sytuacja w okolicach Ostrawy i regionu morawsko-śląskiego jest bardzo poważna – mówi w rozmowie z WP Filip Harzer, dziennikarz czeskiego portalu Seznam Zprávy. Po południu lokalne media poinformowały, że w Ostrawie pod naporem wody przerwany został wał przeciwpowodziowy.

Ewakuacja mieszkańców w OstrawieEwakuacja mieszkańców w Ostrawie
Źródło zdjęć: © PAP | Jaroslav Ozana
Patryk Michalski

Po południu lokalne władze potwierdziły, że w Ostrawie pod naporem wody u zbiegu Odry i Opawy pękł wał przeciwpowodziowy. Według relacji woda wypływa do miasta i je zalewa. Ostrawa jest położona około 35 kilometrów od granicy z Polską. Wcześniej miejskie centrum informacji turystycznej zaapelowało w mediach społecznościowych do Polaków, by nie przyjeżdżali do miasta w najbliższym tygodniu w związku z bardzo trudną sytuacją.

Filip Harzer, dziennikarz czeskiego portalu Seznam Zprávy w rozmowie z Wirtualną Polską przyznaje, że Czesi uważnie śledzą sytuację pogodową. - Ludzie obawiają się, jakie szkody wyrządzi jeszcze deszcz w południowych Czechach, bo tam sytuacja jest poważna – mówi. Jak dodaje wielu Czechów nie wierzyło, że tak wielka woda przyjdzie, choć oficjalne ostrzeżenia pojawiały się z kilkudniowym wyprzedzeniem. Według niego pęknięcie wału przeciwpowodziowego będzie miało konsekwencje przede wszystkim dla Ostrawy i okolic.

Reporter przyznaje, że czeskie służby – podobnie jak polskie – w niektórych miejscowościach mierzyły się z odmowami ewakuacji. – Były wsie, w których mimo zagrożenia i doświadczeń z 1997 roku duża część mieszkańców nie zdecydowała się na ewakuację. Na szczęście nie doszło do tragedii – mówi. Oficjalnie w Czechach wiadomo o jednej ofierze śmiertelnej.

– Z pewnością bilans ofiar wzrośnie, bo w Jesenicach samochód został pochłonięty przez rwącą rzekę z kierowcą i pasażerami. Słyszymy też o osobach, które zaginęły – dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zbiorniki retencyjne rozwiążą problem? Ekspert: nie można tworzyć iluzji

"Pływał w rwącej rzece"

Harzer przyznaje też, że media przestrzegają też przed nieodpowiedzialnymi incydentami, do których doszło. - Czasami służby mierzą się też z głupotą, bo w niedzielę mężczyzna pływał w Wełtawie na desce i służby musiały go ratować. Na Morawach człowiek wskoczył do rwącej rzeki i pływał. Takie zachowania są bardzo ostro krytykowane m.in. przez szefa MSWiA, który zapowiedział bardzo wysokie mandaty. Zawsze ktoś się znajdzie, kto ma tak idiotyczne pomysły - mówi.

Powódź w woj. dolnośląskim i opolskim
Powódź w woj. dolnośląskim i opolskim © Wirtualna Polska

Dziennikarz zauważa, że powódź nie stała się tematem politycznych przepychanek w kraju między rządzącymi a opozycją. I to mimo że w piątek i w sobotę w Czechach odbędą się wybory samorządowe oraz pierwsza tura wyborów do Senatu, w którym Czesi wybiorą co trzeciego senatora.

Według jego relacji kandydaci w dotkniętych powodzią regionach mają więcej okazji do aktywności, ale zastrzega, że sprowadzają się one głównie do zarządzania kryzysem, a nie działaniach kampanijnych.

- Nie było politycznej wojny, jedynie przedstawiciele skrajnych partii, które snują teorie spiskowe, w ostatnich dniach twierdziły, że ludzie są straszeni. Ale to jest margines. Nie zauważyłem, żeby opozycja robiła awantury czy ostro krytykowała rząd. Jest w sumie spokój. W piątek i w sobotę mamy wybory regionalne do sejmików, więc przed powodzią była kampania wyborcza, ale teraz w ramach kampanii jest spokój. Politycy na czele władzy regionalnej są widoczni, działają, są w regionach, więc w tym sensie są bardziej widoczni w kampanii, choć to działania wynikające z sytuacji – mówi dziennikarz.

"Były ostrzeżenia"

Według Filipa Harzera brak ostrego politycznego konfliktu wiąże się z tym, że informacje na temat możliwych konsekwencji powodzi pojawiały z wyprzedzeniem. - Uważam, że komunikacja była sprawna, a rząd od środy tłumaczył, co może się stać. Głównie ministrowie spraw wewnętrznych, środowiska i rolnictwa, mówili, co będzie się działo, jak wygląda ryzyko. Nasz instytut meteorologii również zadziałał bardzo sprawnie, bo już tydzień wcześniej ostrzegali, że prognoza przewiduje ekstremalną pogodę - zaznacza.

- To wszystko się wydarzyło, choć może nawet w gorszym scenariuszu. Sztaby kryzysowe były jednak do pewnego stopnia przygotowane, gotowe były m.in. worki z piaskiem, bo działania ruszyły w środę pełną parą. Myślę, że to pozwoliło też zminimalizować liczbę ofiar – ocenia.

Reporter zwraca uwagę, że czeskie media w wielu swoich relacjach zwracają również uwagę na podobieństwa do powodzi w 1997 r. i 2002 r., bo wśród wielu mieszkańców zalanych terenów te wspomnienia są ciągle obecne. Pojawia się również dyskusja na temat tego, czy konieczne będzie budowanie większej liczby zapór i tam m.in. na Śląsku Czeskim, bo tam sytuacja jest dramatyczna. Ale to debata na przyszłość dla ekspertów.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Ciemne chmury nad politykiem KO. Zawieszony w członkach klubu
Ciemne chmury nad politykiem KO. Zawieszony w członkach klubu
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć
Iran reaguje na prezentację z Sikorskim. Awantura o drony Shahed
Iran reaguje na prezentację z Sikorskim. Awantura o drony Shahed
Estonia reaguje na incydent na granicy z Rosją. Drogi zamknięte
Estonia reaguje na incydent na granicy z Rosją. Drogi zamknięte
Rozjechał traktorem 25 tys. kalafiorów. Padło ostrzeżenie dla konsumentów
Rozjechał traktorem 25 tys. kalafiorów. Padło ostrzeżenie dla konsumentów