System monitorowania pogody za 1,5 roku
Jeszcze półtora roku Polska czekać będzie na system ostrzegania o kataklizmach. Dzięki niemu możliwe będzie monitorowanie najbardziej zagrożonych rejonów Polski. Obecnie specjalnymi radarami dysponują Górny i Dolny Śląsk oraz Mazowsze. Na urządzenia czekają Małopolska i Pomorze.
Gdyby powódź zagrażała Warszawie, wiedzielibyśmy o tym dużo wcześniej - uważa szef Kancelarii Premiera - Maciej Musiał. W Gdańsku dane o zbliżającej się katastrofie dotarłyby znacznie później.
Informacje o skutkach anomalii pogodowych spływają do Centrów Kryzysowych po 24, w najlepszym wypadku po 12 godzinach. Dane podczas powodzi w Gdańsku dochodziły z jednodniowym opóźnieniem.(km)