Alarm systemu eCall. Na pomoc było za późno

Policjanci interweniowali natychmiast po tym, jak sygnał o drogowym zderzeniu dotarł za pośrednictwem elektronicznego systemu eCall do centrali ratunkowej. Oprogramowanie pojazdu, który uległ wypadkowi, samodzielnie wysłało zawiadomienie.

Na miejscu okazało się, że w pobliżu Leśnej Jani, w województwie pomorskim, na drzewie wylądowała cupra formentor na gdańskich rejestracjach. Mimo natychmiastowej interwencji funkcjonariuszy kierowcy tego pojazdu nie udało się uratować.

Jak podaje dyżurny komendy powiatowej policji w Starogardzie Gdańskim, aspirant sztabowy Marcin Kunka, do wypadku doszło na drodze prowadzącej do miejscowości Jaszczerek, koło Leśnej Jani. Dyżurujący przy telefonie alarmowym policjant natychmiast skierował na miejsce funkcjonariuszy z pobliskiego posterunku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Interweniujący w tej sprawie mundurowi znaleźli rozbite na drzewie i spalone auto na gdańskich numerach rejestracyjnych. Obrażenia osoby, która kierowała pojazdem, okazały się śmiertelne.

Policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili czynności procesowe. Ciało osoby kierującej pojazdem przekazane zostało na dalsze badania sekcyjne, natomiast rozbite i spalone auto odholowane zostało na parking strzeżony. Ciało zostało nadpalone, więc tożsamość kierowcy będzie ustalana w trakcie sekcji zwłok.

System powiadamiania eCall, stosowany w pojazdach dopuszczonych do ruchu w Unii Europejskiej, automatycznie wysyła zawiadomienia na numer 112. Uruchamia się automatycznie na podstawie danych z czujników auta, na przykład po wybuchu poduszek powietrznych. Moduł nawiązuje połączenie z najbliższym Centrum Powiadamiania Ratunkowego i wysyła współrzędne GPS samochodu, kierunek jazdy, la także liczbę pasażerów z zapiętymi pasami oraz dane techniczne auta.