Syryjski prezydent Asad do Brahimiego: pozwólcie narodowi zdecydować w Genewie
Prezydent Syrii Baszar al-Asad podkreślił podczas krótkiego spotkania w Damaszku z wysłannikiem ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdarem Brahimim, że ostatnie słowo podczas konferencji pokojowej w Genewie powinno należeć do Syryjczyków.
30.10.2013 | aktual.: 30.10.2013 16:39
- Naród syryjski jest jedyną stroną, która ma prawo zdecydować o przyszłości swego kraju. Każde rozwiązanie lub porozumienie powinno mieć akceptację Syryjczyków i powinno wyrażać ich wolę z dala od ingerencji zewnętrznych - powiedział w rozmowie z Brahimim syryjski przywódca, na którego powołuje się agencja Sana.
- Powodzenie rozwiązania politycznego jest możliwe tylko w przypadku wstrzymania wsparcia dla grup terrorystycznych, wywarcia presji na kraje, które ułatwiają przedostawanie się terrorystów na terytorium Syrii, dają im pieniądze, broń i udzielają poparcia logistycznego - dodał.
Z kolei Brahimi, który ostatni raz był w Damaszku w grudniu 2012 roku, powiedział, że "wysiłki na rzecz zorganizowania konferencji pokojowej Genewa 2 koncentrują się na umożliwieniu Syryjczykom zjednoczenia się i jak najszybszego dojścia do porozumienia w sprawie rozwiązania kryzysu".
Brahimi odbywa obecnie podróż po regionie, kontynuując działania na rzecz zorganizowania w Genewie konferencji pokojowej, proponowanej od kilku miesięcy przez USA i Rosję.
We wtorek spotkał się z tolerowanym przez rząd opozycjonistą Hasanem Abdelem Hazimim, przywódcą Komitetu Koordynacji na rzecz Narodowej i Demokratycznej Zmiany, i wywodzącym się z szeregów opozycji Alim Hajdarem, ministrem stanu ds. porozumienia narodowego.
George Sabra, przywódca Narodowej Rady Syryjskiej (NRS), jednego z najważniejszych ugrupowań opozycyjnych, oświadczył na początku października, że NRS wycofa się z Syryjskiej Koalicji Narodowej, jeśli weźmie ona udział w Genewie 2.