Syryjska opozycja zaprzecza oskarżeniom Rosji w sprawie użycia sarinu
Opozycja w Syrii zaprzeczyła oskarżeniom władz Rosji, iż to powstańcy użyli sarinu przeciwko siłom prezydenta Baszara al-Asada. Według opozycji sprawę zastosowania w marcu koło Aleppo toksycznego środka bojowego powinni zbadać inspektorzy ONZ.
11.07.2013 08:42
- Wolna Armia Syryjska (WAS) stanowczo potępia wszelkie użycie broni chemicznej i zaprzecza rosyjskim oskarżeniom o zastosowaniu przez siły WAS broni chemicznej koło Aleppo (Halab) - oświadczył Chaled Saleh, rzecznik Syryjskiej Koalicji Narodowej. Koalicja jest główną siłą opozycyjną w Syrii, gdzie od ponad dwóch lat trwa rebelia przeciwko reżimowi Asada.
- Tylko reżim Asada ma technologię, zdolności i gotowość do użycia tej broni - podkreślił Saleh. Rzecznik dodał, że "koalicja i najwyższa rada wojskowa zwróciły się do oenzetowskich obserwatorów, aby przybyli do Syrii i zbadali użycie tej broni, ale reżim Asada odmawia" wpuszczenia inspektorów.
Oskarżenia Rosji
We wtorek ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział, że Moskwa ma dowody, iż w Syrii, podczas ataku w pobliżu Aleppo 19 marca, sarinu użyli powstańcy, a nie wojska wierne Asadowi. Rosyjscy eksperci zebrali na miejscu ataku próbki; dowody na użycie gazu bojowego przez powstańców zostały przekazane sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki Munowi - powiedział Czurkin.
Tymczasem - jak podaje agencja Reuters - zachodni dyplomaci poinformowali, że Rosja zablokowała w tym tygodniu projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywającej do tego, by oenzetowski zespół ds. użycia broni chemicznej w Syrii mógł wjechać do tego kraju i przeprowadzić "obiektywne śledztwo".
ONZ poinformowało w oświadczeniu, że szef tego zespołu Ake Sellstroem ze Szwecji i wysoka przedstawicielka sekretarza generalnego ds. rozbrojenia Angela Kane przyjęli zaproszenie od syryjskiego rządu w celu omówienia śledztwa dotyczącego rzekomych ataków chemicznych w Syrii.
Przerzucanie winy
Podczas ataku w pobliżu Aleppo zginęło 26 osób. Zarówno siły rządowe jak i powstańcy obwiniają się nawzajem o użycie broni chemicznej. Każda ze stron konfliktu utrzymuje, że nie użyła toksycznego środka bojowego.
Pod koniec czerwca francuski dziennik "Le Monde" poinformował, że w kwietniu i maju w czasie walk niedaleko Damaszku sarinu użyły syryjskie siły rządowe.
Gazeta napisała, że najnowsze wyniki badań potwierdzają "rezultaty przekazane opinii publicznej 4 czerwca przez szefa MSZ Francji Laurenta Fabiusa i 'Le Monde'". Tego dnia Paryż oskarżył reżim w Damaszku o użycie przynajmniej raz sarinu przeciwko rebeliantom w Syrii. Dziesięć dni później Biały Dom powtórzył te zarzuty pod adresem syryjskiego reżimu.