Syria: opozycja oskarża reżim o użycie bomb fosforowych i napalmu
Syryjskie siły reżimowe użyły w okolicach Aleppo bomb fosforowych i napalmu przeciwko cywilom - twierdzi opozycja syryjska, na którą powołuje się Reuters. Jak podaje agencja, w ataku miało zginać co najmniej 10 osób.
Do rzekomego ostrzału doszło w poniedziałek. Opozycja syryjska przekazała, że wojska użyły na zaludnionym terenie bomb z fosforem i napalmu. Reuters zaznacza jednak, że nie ma możliwości weryfikacji tych informacji.
W internecie pojawiły się jednak nagrania ukazujące lekarzy próbujących pomóc osobom z obrażeniami, które wyglądają jak poparzenia.
Tymczasem ważą się losy decyzji o interwencji militarnej w Syrii po tym, jak w zeszłym tygodniu doszło do ataku na przedmieściach Damaszku, w którym zginęło - według różnych źródeł - od kilkuset do 1300 ludzi (czytaj więcej). Rebelianci i rząd wzajemnie przerzucają się oskarżeniami o użycie broni chemicznej. Śledztwo w tej sprawie mają w środę kontynuować inspektorzy ONZ. W poniedziałek jeden z ich pojazdów został ostrzelany przez niezidentyfikowanych snajperów. Inspektorom nic się nie stało.