Trwa ładowanie...
d19ae72
10-05-2012 10:18

Syria: dziesiątki zabitych i rannych w eksplozjach w Damaszku

W dokonanych w Damaszku dwóch samobójczych zamachach bombowych z użyciem samochodów-pułapek zginęło ponad 55 ludzi, a 372 innych zostało rannych - poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych Syrii w przekazanym przez państwową telewizję komunikacie.

d19ae72
d19ae72

Państwowa telewizja poinformowała, że ataki zostały przeprowadzone przez "terrorystów" w dzielnicy Kazaz "w chwili, gdy ludzie udawali się do pracy, a uczniowie do szkół". TV dodała, że większość ofiar to cywile.

Eksplozje wstrząsnęły siedzibą wywiadu wojskowego ok. godz. 8 rano. Budynek wchodzi w skład kompleksu wojskowego.

Agencja AP relacjonuje, że służby medyczne na miejscu zbierają z ulicy ludzkie szczątki. Na miejscu eksplozji widać było spalone samochody osobowe i ciężarówki. Po eksplozjach pozostały dwa leje, jeden z nich głęboki na trzy metry, a szeroki na sześć; według mieszkańców wybuchy nastąpiły zaraz po sobie.

Szef misji obserwacyjnej ONZ w Syrii generał Robert Mood, który udał się na miejsce wybuchów, zaapelował o pomoc w powstrzymaniu "strasznej przemocy" w Syrii. Zapytany, co chciałby przekazać sprawcom zamachów, odparł: "To nie jest rozwiązanie żadnych problemów (...). Jedynie przysporzy więcej cierpienia kobietom i dzieciom".

d19ae72

Zadaniem obserwatorów ONZ jest nadzorowanie obowiązującego w Syrii od 12 kwietnia kruchego rozejmu między rebeliantami a siłami reżimu prezydenta Baszara al-Asada.

Zdaniem Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka ataki, o których przeprowadzenie obwiniają się wzajemnie reżim i opozycja, "były najpoważniejsze w Syrii od początku rewolty", czyli marca 2011 roku.

Do ostatniej wielkiej eksplozji doszło w syryjskiej stolicy 27 kwietnia, kiedy zamachowiec samobójca zdetonował ładunki wybuchowe w pobliżu funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa; co najmniej dziewięć osób zginęło, a 26 zostało rannych.

Według Obserwatorium w wyniku konfliktu zbrojnego między przeciwnikami Asada a lojalnymi wobec niego siłami zginęło w ciągu ponad roku ponad 11 tys. ludzi. ONZ twierdzi, że w czasie represji wobec uczestników protestów śmierć poniosło ponad 9 tys. ludzi. Z kolei syryjskie władze mówią, że w aktach przemocy, za którymi stają wspierani przez zagranicę islamscy bojownicy, zginęło 2,6 tys. żołnierzy i policjantów.

d19ae72
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d19ae72
Więcej tematów