Syria. 23 ofiary nalotów
• W nalocie na kontrolowane przez tzw. Państwo Islamskie miasto we wschodniej części Syrii zginęły 23 osoby
• Wśród ofiar śmiertelnych jest dziewięcioro dzieci
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, które podało tę informację, nie potrafi wskazać, czy nalotu na Al-Majadin dokonały samoloty rządowe, czy rosyjskie, wspierające reżim Baszara al-Asada.
Uzgodnione w Genewie przez szefów dyplomacji Stanów Zjednoczonych i Rosji porozumienie o "wstrzymaniu wszelkich wrogich działań" w Syrii od wschodu słońca w poniedziałek 12 września nie obowiązuje na terenach opanowanych przez islamskich fundamentalistów. Niedawno zostało przedłużone o kolejne 48 godzin.
Tymczasem Stany Zjednoczone oskarżają syryjskie władze o uniemożliwianie dostarczenia pomocy humanitarnej do oblężonych miast. Ostrzegają, że nie będą wzmacniać współpracy militarnej z Rosją na terenie Syrii, jeśli Damaszek nie zacznie przestrzegać zawieszenia broni. Rzecznik Białego Domu Josh Earnest stwierdził, że Rosja jest odpowiedzialna za przekonanie swojego sojusznika, prezydenta Syrii al-Asada do zgody na wjazd amerykańskich konwojów z pomocą humanitarną na tereny szczególnie ciężkich walk, na przykład do Aleppo.
- Nasze ciężarówki ze wsparciem, które ratuje życie, tkwią po złej stronie granicy - powiedział Josh Earnest. Dodał, że odpowiadają za to prezydent al-Asad oraz jego sojusznicy z Moskwy. Rzecznik Pentagonu Peter Cook podkreślił natomiast, że dopóki Rosja nie przekona syryjskich władz do zaprzestania ataków na grupy rebeliantów, współpraca militarna między Waszyngtonem i Moskwą nie będzie rozwijana.
Zobacz także: Mieszkańcy Aleppo świętują zawieszenie broni