Syria: 10 cywilów zginęło w trzech eksplozjach pod Damaszkiem
Co najmniej 10 cywilów zginęło, a ok. 40 zostało rannych w trzech eksplozjach, do których doszło w miejscowości Kudsaja pod Damaszkiem - poinformowali obrońcy praw człowieka. W całej Syrii tego dnia zginęło ponad sto osób, w tym brat szefa parlamentu.
06.11.2012 20:09
Do wybuchów doszło wieczorem w popularnej dzielnicy Al-Wurud, gdzie mieszczą się rezydencje członków elitarnej Gwardii Republikańskiej - powiedział szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman.
Jak pisze agencja Reutera, położona na wzgórzu dzielnica zamieszkana jest głównie przez członków mniejszości alawitów, z której wywodzi się prezydent Baszar al-Asad oraz wielu ludzi z jego otoczenia.
Oficjalna agencja prasowa Sana nie podała liczby zabitych w wyniku eksplozji. Twierdzi, że w Kudsai miał miejsce atak terrorystyczny.
Według Obserwatorium w całej Syrii we wtorek zabite zostały 122 osoby, w tym 69 cywilów.
Wśród zabitych jest Mohammed Osama el-Laham, brat przewodniczącego parlamentu Mohammeda Dżihada el-Lahama. Według Sany "terroryści" zastrzelili go w stołecznej dzielnicy Midan, gdy jechał do pracy. "To najnowsza ofiara fali zabójstw syryjskich przedstawicieli władz, dowódców wojskowych i innych prominentnych zwolenników reżimu Asada" - komentuje agencja AP.
W prowincji Idlib na północy kraju rebelianci zabili 12 żołnierzy i ranili 20 w ataku na konwój składający się z pojazdów terenowych - pisze Reuters.
Siedem osób zginęło, gdy armia rządowa zbombardowała m.in. Hulę, czyli kilka wiosek leżących w prowincji Hims, na zachodzie kraju - podaje AP.
Syria stanie się drugą Somalią?
Syria, gdzie według obrońców praw człowieka podczas antyasadowskiego powstania śmierć poniosło już 36 tysięcy ludzi, może stać się upadłym państwem, takim jak Somalia, wystawionym na pastwę watażków i zbrojnych milicji - ostrzegł wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii, były minister spraw zagranicznych Algierii Lakhdar Brahimi. - Niektórzy obawiają się podziału Syrii. Ja uważam, że prawdziwe ryzyko wiąże się z czym innym: z "somalizacją", czyli z upadkiem państwa i pojawieniem się milicji - powiedział Brahimi w wywiadzie dla londyńskiej gazety "Al-Hayat".
Z kolei na zamkniętym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ szef departamentu spraw politycznych ONZ Jeffrey Feltman powiedział, że otrzymał wiarygodne informacje świadczące o wykorzystywaniu przez syryjskie siły rządowe bomb kasetowych.
Według Obserwatorium i źródła palestyńskiego Damaszek zamknął kilka biur Hamasu w Syrii. Radykalne palestyńskie ugrupowanie kilka miesięcy temu zamroziło swoją działalność w Syrii, zerwało stosunki ze swoim wieloletnim bliskim sojusznikiem i udzieliło poparcia rebeliantom. Palestyńczycy walczą po obu stronach konfliktu - zauważa agencja AFP.
Turecka agencja prasowa Anatolia podała, że w nocy z poniedziałku na wtorek siedmiu syryjskich generałów uciekło do Turcji. Syryjscy wojskowi, których tożsamości nie podano, przekroczyli granicę w tureckiej prowincji Hatay. Dołączyli do kilkunastu innych generałów, którzy dotychczas opuścili Syrię. W tureckich obozach dla uchodźców wzdłuż 900-kilometrowej granicy schronienie znalazło 112 tys. Syryjczyków.