PolskaSyn Bolesława Bieruta przerywa milczenie: ojciec nie był agentem NKWD

Syn Bolesława Bieruta przerywa milczenie: ojciec nie był agentem NKWD

Jan Chyliński, syn Bolesława Bieruta, po wielu latach przerywa milczenie. Dla RMF FM robi wyjątek i udziela ekskluzywnego wywiadu.

Syn Bolesława Bieruta przerywa milczenie: ojciec nie był agentem NKWD
Źródło zdjęć: © PAP

09.08.2012 | aktual.: 09.08.2012 12:10

- Ojciec był zawsze serdeczny, przyjacielski, bezpośredni, niewywyższający się - wspomina syn Bolesława Bieruta. Opowiada też, że był zręcznym politykiem.

Na temat zarzutów, że swoją karierę zawdzięczał także temu, czy przede wszystkim temu, że był najbardziej posłuszny wobec Moskwy, Chyliński mówi w RMF FM: przede wszystkim to posłuszeństwo można mu zarzucać, jak już był w funkcji tej głowy państwa po wojnie. Bo przedtem - o jakim posłuszeństwie mówimy. Myślę, że miał jakieś wpojone zasady służenia międzynarodowej rewolucji, tak to można powiedzieć.

Zapewnił też, że ojciec nie był agentem NKWD. - To bzdura - mówi. - Uważał, że jeszcze wciąż nie zrobiono wszystkiego, co powinno się zrobić, ale uważał, że wszystko, co się tworzy w tej Polsce jest niezwykle pozytywne. Przekonywał też, że ojciec nie mógł zapobiec represjom, nie był w stanie.

- Ja bym powiedział, że jeśli można coś mu zarzucać, to zbytnie podporządkowywanie się decyzjom wąskiego kolektywu kierowniczego. Może pod tym względem zbytnia uległość. Szczególnie odnoszę to w stosunku do Bermana. Uważam, że dużo złych, błędnych, szkodliwych posunięć podejmował pod wpływem Bermana i z jego namową - ocenił syn Bieruta.

Na zarzuty, że jego ojciec chciał zmieniać hymn polski, że chciał w konstytucję wpisywać zależność od Związku Radzieckiego, gość RMF FM tłumaczy, że to bzdura. - Z tym hymnem to jest kompletna bzdura. Jeśli były jakieś dyskusje, to nad tekstem. Zresztą można powiedzieć, że w pewnym stopniu logicznego podejścia coś w tym było. Bo "Marsz, marsz Dąbrowski, z ziemi włoskiej do Polski" - no pasuje i w tym czasie, i obecnie do sytuacji Polski, raczej jak pięść do nosa. Ale jest to już tradycja historyczna, stąd się to słownictwo utrzymało. O ile wiem, to dyskusje i rozważania dotyczyły tego, czy tekstu historycznie nie uwspółcześnić. Ale w żadnym wypadku samego hymnu, w sensie muzycznym - mówi.

Tajemnicza śmierć Bieruta

Według niektórych historyków, Bierut nie zmarł na zator tętnicy płucnej w 1956 roku w Moskwie, ale został zamordowany 9 lat wcześniej w Krakowie przez oficera NKWD. Po stwierdzeniu zgonu prezydenta przerażeni ochroniarze nie wiedzieli, co robić. Tym bardziej, że pół godziny później pojawił się przed nimi sam... Bolesław Bierut. Teoria o podstawieniu sobowtóra jest jedną z wielu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (649)