Święty Mikołaj tłumaczy się ze zwłoki
Rodzice 5-letniego Łukasza ze Skierniewic znaleźli wczoraj w skrzynce na listy... przesyłkę od św. Mikołaja, adresowaną do syna. Na kolorowej kopercie naklejony był fiński znaczek z oryginalną pieczęcią z napisem "Artic Circle Napapiiri Suomi Finland" i datą
18 kwietnia 2005 roku - informuje "Dziennik Łódzki".
Mikołaj odpowiedział Łukaszowi na list, który chłopiec wysłał w grudniu ubiegłego roku. W liście z Finlandii (napisanym poprawną polszczyzną) święty przeprosił za blisko 4-miesięczną zwłokę. Napisał, że otrzymał około pół miliona listów i po świątecznym pośpiechu dopiero teraz może na nie odpowiedzieć. Dodał także, że wiosną razem z krasnalami wybiera się na piesze wycieczki, a reniferom rodzą się młode. Na koniec zaprosił małego skierniewiczanina do Laponii, o pokryciu kosztów pobytu czy przejazdu jednak nie wspomniał...
W przesyłce z Finlandii nie było, niestety, wymarzonego przez Łukasza prezentu. 5-latek prosił o tor wyścigowy - pisze "Dziennik Łódzki".(PAP)