Święto Powstania Warszawskiego będzie kontrowersyjne
Kolejne święto związane z bataliami i przelaną krwią wbrew pozorom z czasem będzie stawało się coraz bardziej kontrowersyjne - uważa prof. Radosław Markowski z Polskiej Akademii Nauk. Politolog krytycznie ocenia pomysł ustanowienia świętem ogólnonarodowym rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Jak powiedział Markowski, Polacy do tej pory żyli w kraju, gdzie pieczołowicie kultywowano pamięć o przelanej krwi, a wydarzenia historyczne, w których zginęło wielu ludzi miały bardzo pozytywne konotacje. - Myślę, że z biegiem lat to się będzie zmieniać. Współczesny świat zmierza ku większemu racjonalizmowi, dąży do pokoju i odrzuca nacjonalizmy. A zatem rocznica Powstania Warszawskiego będzie w kontekście europejskim świętem archaicznym - powiedział profesor.
Markowski zaznaczył przy tym, że krytycznie podchodzi do oddawania hołdu inicjatorom powstania. - Nieodpowiedzialna decyzja polityczna zakończyła się śmiercią ponad 200 tys. osób - mówił profesor. Dodał jednocześnie, że nie umniejsza to bohaterstwa samych powstańców.
Profesor uważa, że w dłuższej perspektywie ustanowienie świętem ogólnonarodowym rocznicy Powstania Warszawskiego będzie dzieliło Polaków. - Dziś jeszcze żyją ludzie, który przelewali wówczas krew i z pewnością trudno jest im przyjąć mój punkt widzenia na tę sprawę - dodał.
Markowski zaznaczył, że jeżeli chcemy w Polsce wprowadzić kolejne święto, to powinno być to upamiętnienie narodowego potencjału intelektualnego, a "nie kolejne święto związane z heroizmem i umieraniem". - Takim świętem mogłaby być np. rocznica obrad Okrągłego Stołu, gdzie właśnie ludzie, nie Duch Święty, nie cud, nie przelana krew, ale rozum ludzki uznał, że trzeba ze sobą rozmawiać, a nie walczyć - zakończył profesor.