Święto polskiego kina w Londynie

- Repertuar ukazuje kino polskie z różnych epok. Filmy są jednak ułożone w cykle tematyczne zbierające poszczególne tematy, jakimi zajmowali się twórcy. Dzięki temu nasz kraj pokazywany jest w bardzo różnorodny sposób - tłumaczy jedna z organizatorek, Barbara Orlicz - Sczczypuła. Cyklów jest siedem. W ramach pierwszego, "Kino osobiste", zobaczymy między innymi "Plac Zbawiciela" i "Sztuczki". "Polacy przeciw Polakom" to cykl o konfliktach w łonie naszego społeczeństwa. W jego skład wejdą tak różne obrazy jak "Przesłuchanie" Ryszarda Bugajskiego i "Pułkownik Kwiatkowski" Kazimierza Kutza.

Specjalne miejsce poświęcono też filmom o tematyce żydowskiej. Londyńczycy obejrzą między innymi "Austerię" i "Pianistę". "Zabawa formą" to z kolei cykl pokazujący, że nasi reżyserzy nie boją się eksperymentować. Dowodem tego będą między innymi "Trzecia część nocy" Andrzeja Żuławskiego i "Rewers" Borysa Lankosza.Osobną część zarezerwowano dla tematu miłości. Londyńczycy zobaczą chociażby "Wszystko, co kocham" Jacka Borcucha czy "Kronikę wypadków miłosnych" Andrzeja Wajdy. Pozostałe cykle poświęcone są związkom polskiego filmu z literaturą oraz naszemu kinu społecznemu.

Przegląd otworzy film "33 sceny z życia" Małgorzaty Szumowskiej. Jak mówi reżyserka, to doskonały moment, by pokazywać Brytyjczykom nie tylko klasykę polskiego filmu, ale także dzieła współczesne. Bo właśnie teraz nasze kino odnajduje swój własny język. - Był taki okres w latach dziewięćdziesiątych, gdy nasze filmy udawały filmy amerykańskie. Ludzie zachłysnęli się nową rzeczywistością, a kino poszło w kierunku naśladownictwa. Dziś jednakże powstaje coraz więcej fajnych filmów: uniwersalnych, mocnych - mówi Szumowska.

Ogółem Londyńczycy obejrzeć będą mogli 49 filmów. Przegląd, organizowany przez Krakowską Fundację Filmową, jest częścią programu kulturalnego związanego z polską prezydencją w Unii Europejskiej. Potrwa aż do pierwszego grudnia.