Światowy kryzys odmieni polską scenę polityczną?
Za trzy lata niepodzielnie będzie rządził PiS – przekonuje w wywiadzie dla „Dziennika” Przemysław Gosiewski. Wybory prezydenckie zmiotą PiS ze sceny politycznej – stwierdza z kolei w "Rzeczpospolitej” Sławomir Nitras z PO. Żaden z tych scenariuszy nie dojdzie do skutku. To przejaw pychy polityków, którzy naiwnie wierzą, że wszystko od nich zależy. To kryzys światowy nada dynamikę zmianom politycznym – komentuje specjalnie dla Wirtualnej Polski politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr Rafał Chwedoruk.
PiS będzie samodzielnie rządzić albo zniknie ze sceny politycznej
Jak przekonuje Gosiewski, po kompromitacji rządu Donalda Tuska i PSL, jedyną partią, która będzie zdolna przejąć rządy w Polsce, będzie PiS. Nad takim scenariuszem pracują stratedzy Prawa i Sprawiedliwości. Sławomir Nitras, członek zarządu Platformy snuje odmienne wizje przyszłości. Jego zdaniem najbliższe wybory prezydenckie doprowadzą do tego, że PiS jako obóz skompromitowany, zostanie zmieciony ze sceny politycznej po wyborach prezydenckich w 2010 r. Ten obóz w bieżącej działalności zaprzeczył wszystkiemu, o co walczył i co głosił. I nie jest w stanie sformułować pozytywnych przekazów dla ludzi. Ten okres się skończy i powstaną dla Platformy inne punkty odniesienia - mówi Nitras w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Z przewidywaniami polityków obu partii nie zgadza się dr Rafał Chwedoruk z UW. Jego zdaniem nie dojdzie do żadnej z tych skrajności. Dopiero w obliczu światowego kryzysu, poznamy granice zmian w polskiej polityce. Na razie nie wiemy, z jaką siłą, w jakie grupy społeczne i kiedy kryzys uderzy w Polskę. Na początku przyszłego roku dowiemy się, jak on wpłynie na politykę - mówi WP politolog. Uspokaja jednak, że do gwałtownych wstrząsów na scenie politycznej raczej nie dojdzie. Sposób finansowania partii w Polsce sprzyja stabilizacji i konserwuje obecny system partyjny - mówi Chwedoruk.
Prawica konserwatywna w jakiejś formie będzie istniała i najpewniej będzie to PiS. Można dyskutować o przywództwie o programie tej partii, ale nie ulega wątpliwości, że będzie ona reprezentowana raczej licznie niż nielicznie w parlamencie - przekonuje Chwedoruk. Jak mówi, na razie nie ma żadnych przesłanek, które pozwalałyby sądzić, że PiS będzie samodzielnie rządzić. PiS może w Polsce współrządzić, natomiast ciążą na tej partii różnego rodzaju stereotypy, które odstraszają od niej znaczną cześć opinii publicznej - dodaje ekspert.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska