Światowy Indeks Wolności Prasy. Polska na 62. miejscu
Reporterzy bez Granic przygotowali Światowy Indeks Wolności Prasy. Jak wynika z zestawienia z 2019 roku, Polska uplasowała się na 62. miejscu. Tym samym nasz kraj zaliczył spadek.
22.04.2020 00:01
Światowy Indeks Wolności Prasy jest przygotowywany od 2002 roku. Autorzy zestawienia, biorą pod uwagę takie czynniki jak: niezależność i pluralizm mediów, uwarunkowania prawne i bezpieczeństwo dziennikarzy, przejrzystość działania instytucji i procedur, jakość infrastruktury oraz poziom nadużyć i przemocy.
"Ranking pokazuje, że nadchodzące dziesięciolecie będzie miało decydujące znaczenie dla przyszłości dziennikarstwa, a pandemia COVID-19 uwypukliła i wzmocniła wiele kryzysów, które zagrażają prawu do swobodnie przekazywanych, niezależnych, zróżnicowanych i wiarygodnych informacji" - można przeczytać w omówieniu publikacji na stronie Reporterów bez Granic, organizacji zajmującej się wolnymi mediami.
Na czele rankingu znajdują się kraje skandynawskie: na pierwszym miejscu znalazła się Norwegia, a potem kolejno Finlandia, Dania i Szwecja. Indeks zamyka Korea Północna oraz Turkmenistan. Malezja odnotowała największy skok w zestawieniu: o 22 miejsca, teraz znajduje się na 101. pozycji. Z kolei za największym spadek stoi Haiti, które po opuszczeniu 21 oczek znajduje się obecnie na 83. miejscu.
Media w Polsce. Dlaczego spadek?
#
Na 11. pozycji znalazły Niemcy, na 45. miejscu Stany Zjednoczone, na 89. Węgry, a na 149. - Rosja. A co z Polską? Nasz kraj odnotował spadek o 3 miejsca. Obecnie znajdujemy się na 62. miejscu.
"Dążenie władzy do podporządkowania sobie systemu sądowniczego i rosnąca tendencja do penalizowania zniesławienia zaczynają mieć wpływ na wolność słowa niezależnych mediów" - tak organizacja Reporterzy bez Granic tłumaczy spadek Polski w zestawieniu. Podkreślono również, że "stosowanie art. 212 o zniesławieniu zmusza niezależne media do autocenzury".
W uzasadnieniu raportu podkreślono również, że "w mediach państwowych powszechne stały się rządowe przemówienia i wiadomości pełne nienawiści". Stwierdzono, że media publiczne "przekształciły się w tubę propagandową rządu".
"W lutym 2019 roku, po jednej z wielu demonstracji przed siedzibą telewizji publicznej TVP, program informacyjny 'Wiadomości' podał dane i zdjęcia dziesięciu demonstrantów. TVP pozwała również Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który określił sposób w jaki telewizja publiczna mówiła o prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu jako mowę nienawiści i który sugerował, że mogło to sprzyjać jego zabójstwu w styczniu 2019 roku" - napisała w uzasadnieniu organizacja.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl