Świat z ulgą przyjął uwolnienie Betancourt
Odbicie z rąk kolumbijskiej partyzantki FARC byłej kandydatki na prezydenta
Kolumbii Ingrid Betancourt, trzech Amerykanów i 11 innych
zakładników zostało z radością odebrane przez ONZ, UE oraz
przywódców krajów całego świata.
03.07.2008 | aktual.: 03.07.2008 11:28
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który z powodu podwójnego kolumbijsko-francuskiego obywatelstwa Betancourt uczynił jej uwolnienie jednym z priorytetów swej polityki zagranicznej, za wydostanie jej z rąk rebeliantów podziękował prezydentowi Kolumbii Alvaro Uribe'owi.
Podziękowania skierował także do innych liderów południowoamerykańskich, którzy usiłowali nakłonić Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) do wypuszczenia zakładników: prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza i lidera Ekwadoru Rafaela Correi.
Sarkozy wyraził ponadto swą wdzięczność dla władz Szwajcarii i Hiszpanii, które wspierały Paryż w staraniach o uwolnienie byłej kandydatki na prezydenta Kolumbii.
Wezwał również rebeliantów do zakończenia ich "absurdalnej walki" i zapowiedział, że Francja jest gotowa przyjąć partyzantów, którzy zdecydują się na złożenie broni.
Wystąpieniu Sarkozy'ego towarzyszyły mieszkające we Francji dzieci Betancourt. 19-letni Lorenzo podziękował całemu światu za przywrócenie Ingrid wolności i wyznał, że jest to najpiękniejsza chwila w jego życiu. Jego 22-letnia siostra Melanie zaapelowała natomiast, aby nie zapomnieć o pozostałych zakładnikach, nadal przetrzymywanych w kolumbijskiej dżungli.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun w swym oświadczeniu potępił porwania jako "odrażające przestępstwo i naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego". Wezwał przy tym kolumbijskich rebeliantów do niezwłocznego i bezwarunkowego uwolnienia pozostałych jeńców.
Prezydent USA George W. Bush w rozmowie telefonicznej z Uribem złożył mu gratulacje i nazwał go "silnym przywódcą". Radość z powodu uwolnienia z rąk FARC 15 zakładników wyraziła także amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice.
Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi oznajmił, że odzyskanie przez Betancourt wolności ucieszyło papieża Benedykta XVI. To "znak nadziei dla wielu innych osób i na zaprowadzenie pokoju w kraju, który wiele wycierpiał z powodu przemocy" - dodał ks. Lombardi.
Unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner oświadczyła, że "czuje niezmierną ulgę i radość" z powodu odbicia Betancourt z rąk rebeliantów. "Jednocześnie, nasze serca kierują się ku tym, którzy pozostają w niewoli" - dodała.
Hiszpański premier Jose Luis Rodriguez Zapatero nazwał 46-letnią kolumbijsko-francuską polityk symbolem wszystkich południowoamerykańskich zakładników i przekazał jej rodzinie oraz kolumbijskiemu prezydentowi wyrazy radości.
Do Bogoty napływał również wyrazy uznania ze strony przywódców południowoamerykańskich.
Peruwiański lider Alan Garcia przypomniał, że Kolumbia często spotykała się na arenie międzynarodowej z brakiem zrozumienia, lecz obecnie pokazała, jak można się przeciwstawić przemocy dzięki "wytrwałości, dyscyplinie i demokratycznemu użyciu legalnych środków".
Prezydent Chile Michelle Bachelet uznała uwolnienie 15 zakładników za "zwycięstwo demokracji, pokoju i wolności". Jednocześnie wezwała lewacką partyzantkę do przywrócenia wolności pozostałym więźniom, których liczbę szacuje się na około 700.
Także brazylijski prezydent Luiz Inacio Lula da Silva wyraził nadzieję, że środowe wydarzenia będą krokiem w kierunku uwolnienia wszystkich zakładników i pojednania między Kolumbijczykami.
Republikański kandydat na prezydenta USA John McCain pogratulował "prezydentowi Uribe'owi, armii i narodowi kolumbijskiemu" przeprowadzenia tak ryzykownej operacji. Gratulację złożył też demokratyczny rywal McCaina, Barack Obama.