Świat wstrząśnięty masakrą w amerykańskiej szkole. "To odrażające i niewyobrażalne"
Premier Kanady Stephen Harper jest wstrząśnięty masakrą w szkole podstawowej w amerykańskim miasteczku Newtown. "To straszna wiadomość" - napisał w piątek na Twitterze o zabiciu tam co najmniej 26 osób, w tym 20 dzieci.
15.12.2012 | aktual.: 15.12.2012 06:12
"Kanadyjczycy modlą się za ofiary tej bezsensownej przemocy, a także za ich rodziny" - napisał Harper. Kondolencje dla "amerykańskich przyjaciół" złożył szef kanadyjskiej dyplomacji John Baird. "Jesteśmy z nimi w tym trudnym czasie" - zapewnił Baird.
Wstrząśnięty wydarzeniami w Newtown jest także lider opozycyjnej Nowej Partii Demokratycznej Thomas Mulcair. Wstrząśnięty jest tym bardziej - jak podkreślił - że do masakry doszło w szkole, a więc w miejscu, które powinno być bezpieczne. - Nadszedł już czas, by podjąć decyzje, które zapobiegną w przyszłości podobnym tragediom - powiedział Mulcair, nawiązując do kontroli sprzedaży broni palnej.
W liście do gubernatora stanu Connecticut sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun napisał, że jest zaszokowany "odrażającym i niewyobrażalnym" atakiem na dzieci w szkole w Newtown.
Na ręce gubernatora Connecticut Ban Ki Mun złożył także kondolencje rodzinom ofiar i tym wszystkim, których "dotknęła ta przerażająca zbrodnia".
Także królowa Elżbieta II jest "głęboko poruszona" tragedią, jaka rozegrała się w piątek. "Szczególnie wiadomość, że wśród ofiar jest wiele dzieci bardzo mnie zasmuciła" - napisała monarchini w liście do prezydenta USA Baracka Obamy.
"W myślach i modlitwach wszyscy w Wielkiej Brytanii są przy rodzinach i bliskich tych, który zostali zabici, a także tych, których piątkowe wydarzenia dotknęły" - napisała królowa Elżbieta II. Jej list do Baracka Obamy opublikowała w nocy z piątku na sobotę brytyjska agencja PA.
Kondolencje złożył także mąż Elżbiety II, książę Filip, który napisał m.in., że w tych "trudnych chwilach" jest z narodem amerykańskim.
"Zaostrzyć dostęp do broni"
Amerykański reżyser Michael Moore, zaangażowany w ruch przeciwko dostępności broni, ocenił po strzelaninie w szkole w Connecticut, że "jedynym sposobem upamiętnienia tych dzieci byłaby ścisła reglamentacja dostępu do broni". Napisał o tym na Twitterze.
"Jedyny sposób, by uczcić zmarłe dzieci, to wymagać ścisłej reglamentacji broni, bezpłatnego dostępu do opieki psychiatrycznej i zakończenia przemocy jako programu polityki publicznej" - napisał reżyser na swoim profilu (MMFlint).
Michael Moore zdobył w 2003 roku Oscara za najlepszy film dokumentalny za "Bowling for Columbine", w którym podjął temat masakry 13 osób w 1999 roku w szkole w Columbine w stanie Kolorado. Dokonało jej dwóch nastolatków.
"Jeszcze za wcześnie, by krytykować naród zwariowany na punkcie broni. Nie, za późno. Co najmniej trzydzieści jeden zabójstw w szkołach od strzelaniny w szkole Columbine High" - napisał na Twitterze w reakcji na słowa rzecznika Białego Domu.
Rzecznik Jay Carey, zapytany o konsekwencje strzelaniny w Connecticut w kontekście ograniczenia dostępności broni, odpowiedział, że "to nie czas", by rozmawiać o polityce.
"To nie jest czas, by rozmawiać o prawie dotyczącym broni? Naprawdę? To kiedy będzie ten właściwy czas?" - dodał reżyser.
W piątek w strzelaninie w szkole w Connecticut zginęło 20 dzieci i sześcioro dorosłych.