Świat ogląda Leonidy
Deszcz Leonidów zdarza się raz na 33 lata (AFP)
W nocy z soboty na niedzielę Ameryka przeżyła największy od dziesięcioleci deszcz meteorów. Raz na 33 lata orbitę Ziemi przecina tak potężny rój Leonidów - kosmicznych odpadków komety Tempel-Tuttle. W USA były najlepiej widoczne na północy i w centrum kraju. W poniedziałek będą najbardziej efektownie wyglądały obserwowane z Azji i Australii.
18.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Nazwa roju pochodzi od gwiazdozbioru Lwa (Leo), na tle którego jest widoczny.
Gdy kometa Tempel-Tuttle zbliża się do Słońca - nasza gwiazda ogrzewa jej powierzchnię, uwalniając wtopione w jej lodową bryłę kosmiczne "śmieci", które za każdym przejściem komety wraz z gazami układają się w długie strugi, krążące stale wokół Słońca. W ich zagęszczenie nasza planeta wpada trzy razy w ciągu stulecia. Ostatni raz miało to miejsce w latach 60.
Tym razem - według astronomów - Ziemia przechodzi przez rój Leonidów pozostawiony w naszym układzie słonecznym w trakcie wizyt komety w latach 1699, 1767 i 1866. W niedzielę w USA notowano w chwilach szczytowego natężenia 30 rozbłysków meteorów na minutę. Specjaliści oczekują, że z rejonów Azji i Australii przypuszczalnie będzie widać maksimum 100 meteorów na minutę. W "normalnym" roku rój Leonidów powoduje ok. 10-15 zderzeń meteorów z ziemską atmosferą na godzinę.
W Polsce największego natężenia deszczu meteorów spodziewano się o północy z 17 na 18 listopada lub około godziny 3 nad ranem 18 listopada. (kar)
Zobacz także:
Polską stronę Leonidów
Fotogalerię tegorocznych Leinodów
Strony spaceweather.com
Strony NASA o Leonidach
Interaktywną grafikę na stronach rel="nofollow">telewizji NBC