Świat apeluje o rzetelne śledztwo w sprawie zabójstwa Politkowskiej, Putin je obiecuje
Komisja Europejska i kilka państw europejskich
zaapelowało o dogłębne śledztwo w sprawie zabójstwa
rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej. Prezydent Rosji
Władimir Putin obiecał prezydentowi USA George'owi W. Bushowi, że
uczynione zostanie wszystko, co możliwe, w celu jego wyjaśnienia.
Poszukiwania zabójców Politkowskiej nie przyniosły jak dotąd efektów. Z przecieków do rosyjskich mediów wynika, że grupa operacyjno-dochodzeniowa dysponuje m.in. nagraniem wideo z kamery zainstalowanej nad wejściem do budynku, w którym Politkowska w sobotę wieczorem została zastrzelona. Widać na nim mężczyznę podejrzanego o zabicie dziennikarki. Jakość obrazu nie jest jednak najlepsza.
Podstawową wersją śledztwa jest hipoteza, iż zabójstwo ma związek z jej pracą zawodową. Według źródła w grupie operacyjno- dochodzeniowej, na które powołuje się agencja ITAR-TASS, brana jest też pod uwagę wersja, że morderstwo może być "prowokacją polityczną", w tym inspirowaną z zagranicy.
Komisja Europejska wyraziła "głębokie zaniepokojenie" zabójstwem Politkowskiej. Ci członkowie naszej społeczności, którzy walczą o sprawiedliwość i prawdę, powinni móc to robić chronieni przez prawo - oświadczył rzecznik KE Johannes Laitenberger na konferencji prasowej.
Zabójstwo Politkowskiej było w poniedziałek - jak przekazała służba prasowa Kremla - jednym z tematów rozmowy telefonicznej Putina z Bushem.
"W toku rozmowy Władimir Putin podkreślił, że organy ścigania Rosji podejmą wszelkie niezbędne wysiłki dla obiektywnego zbadania tragicznej śmierci dziennikarki Anny Politkowskiej" - podała kremlowska służba prasowa.
W Moskwie rozpowszechniono też oświadczenie, które w sprawie tragicznej śmierci Politkowskiej wydał Bush. "Jak wielu Rosjan, Amerykanie byli zaszokowani i zasmuceni brutalnym zabójstwem Anny Politkowskiej, nieustraszonej dziennikarki, która prowadziła dochodzenia, ciesząc się wielkim szacunkiem tak w Rosji, jak i w USA" - głosi oświadczenie Busha, przekazane przez Biały Dom.
Prezydent USA wezwał też rząd Rosji do przeprowadzenia - jak to ujął - zdecydowanego i wszechstronnego dochodzenia oraz oddania zabójców w ręce wymiaru sprawiedliwości.
Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair potępił zabójstwo i zażądał "dogłębnego śledztwa w sprawie tej okropnej zbrodni".
"Oburzenie" zabójstwem rosyjskiej dziennikarki wyraził rząd Niemiec. Berlin zażądał od Rosji zagwarantowania wolności prasy. Rzecznik niemieckiego rządu Ulrich Wilhelm powiedział, że sprawa zabójstwa Politkowskiej będzie jednym z tematów rozmów podczas wtorkowego spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w Dreznie.
O "szybkie i pełne" wyjaśnienie przez Rosję tego morderstwa zaapelowała też minister spraw zagranicznych Austrii Ursula Plassnik. Określiła przy tym tę zbrodnię jako "ohydną".
O "niezależne międzynarodowe śledztwo" w sprawie zamordowania Politkowskiej zaapelowali Dziennikarze bez Granic. Zdaniem tej organizacji, Politkowska była "symbolem rosyjskiej świadomości przeciwstawiającej się autokratycznemu rządowi kneblującemu dziennikarzy".
48-letnia Politkowska, wybitna rosyjska dziennikarka i obrończyni praw człowieka, autorka książek m.in. o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Putina, została zastrzelona w windzie domu, w którym mieszkała, w centrum Moskwy. Jej pogrzeb odbędzie się we wtorek na Cmentarzu Trojekurowskim w Moskwie.
"Nowaja Gazieta", gdzie pracowała Politkowska, pisze w poniedziałek: "Nie wiemy, kto i za co ją zabił. Możemy jedynie wysunąć dwie hipotezy. Albo to była zemsta (szefa prorosyjskiego rządu Czeczenii) Ramzana Kadyrowa, o którego działalności (Politkowska) wiele pisała i mówiła. Albo tych, którzy chcą, by podejrzenie padło na czeczeńskiego premiera - skończył on bowiem 30 lat i może kandydować na prezydenta (republiki)".