Sukces lewicy w wyborach parlamentarnych na Łotwie
Spektakularny sukces w wyborach parlamentarnych na Łotwie odniosła promoskiewska lewicowa organizacja "O prawa człowieka we wspólnej Łotwie". Po raz pierwszy w niepodległym państwie
zdobyła ona jedną czwartą mandatów i utworzy prawdopodobnie silną frakcję opozycyjną. Rządzić będzie prawica, posiadająca trzykrotnie więcej mandatów, ale reprezentowana przez 5 partii.
W łotewskim Sejmie nowej kadencji zasiądą przedstawiciele sześciu ugrupowań. Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych, które odbyły się 5 października.
Rządzić będzie prawica, posiadająca trzykrotnie więcej mandatów, ale reprezentowana przez 5 partii. Dwie największe z nich rozpoczęły już spór wokół przyszłej koalicji. Dysponujący 20 miejscami w stuosobowym parlamencie konserwatyści odmówili współpracy ze zwycięską, debiutującą w polityce liberalną partią "Nowe czasy", która zdobyła 26 mandatów.
Pretendujący na urząd premiera jej lider Einars Repsze montuje koalicję wspólnie z trzema małymi ugrupowaniami: z prawicowym Związkiem Zielonych i Farmerów, klerykalną "Pierwszą Partią" i narodowo-radykalnym Zjednoczeniem "Ojczyźnie i Wolności".
Pani prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga nie zdecydowała się jednak jeszcze, komu powierzy misję sformowania gabinetu ministrów. Swoją decyzję ogłosi 5 listopada na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu kolejnej kadencji.(iza)