Sukces ekologów - nie wolno produkować żarówek
Z półek sklepowych znikają przezroczyste żarówki stuwatowe, tak zwane setki. Wszystko za sprawą Komisji Europejskiej, która chce, aby zastąpiły je energooszczędne świetlówki kompaktowe oraz żarówki halogenowe. Zgodnie z prawem Unii Europejskiej, produkcja żarówek stuwatowych i o większej mocy, staje się nielegalna. Z czasem takie żarówki znikną całkowicie z rynku.
Z tej decyzji jest zadowolona proekologiczna fundacja Greenpeace. Według tej organizacji, skutkiem zwiększenia liczby świetlówek będzie oszczędność energii i mniejsza emisja dwutlenku węgla do atmosfery.
Ekolodzy przekonują, że żarówka energooszczędna zużywa pięć razy mniej energii niż tradycyjna żarówka, zaś świeci do dziesięciu razy dłużej. Przypominają też, że świetlówki pobierają najwięcej energii podczas włączenia światła, zatem należy używać ich w pomieszczeniach, z których korzysta się przez dłuższy czas. Ekolodzy radzą, by zużyte świetlówki, które zawierają niewielkie ilości rtęci, zostawiać w specjalnym pojemniku w sklepach z oświetleniem.
Zgodnie z unijną dyrektywą , żarówki tradycyjne mają być całkowicie wycofane z rynku do 2016 roku. Proces jest podzielony na kilka etapów. Już z początkiem roku szkolnego 2009 roku, we wszystkich krajach UE wycofane zostaną żarówki 100-watowe i te o większej mocy oraz wszystkie żarówki matowe (tak zwane mleczne). W przyszłym roku znikną ze sklepów żarówki 75-watowe, w 2011 roku 60-watowe, zaś 1 września 2012 roku - żarówki 40- i 25 watowe.