Sufit runął na widownię w londyńskim teatrze Apollo

W teatrze muzycznym Apollo w Londynie zawaliła się część sufitu.Teatr, który mieści około 800 osób, był wypełniony publicznością. Rannych zostało kilkadziesiąt osób.

- Wydawało nam się przez chwilę, że to część spektaklu - relacjonowali świadkowie. Kiedy okazało się, że zwaliła się część konstrukcji ludzie w panice zaczęli uciekać z teatru.

(PAP,IAR,BBC,SKY NEWS,WP.PL,ks)

- Na publiczność przed nami spadła cała kopuła dachu. Ochronił nas balkon, który był nad nami. Wybiegliśmy. Ludzie zaczęli krzyczeć - opowiadała mediom obecna w teatrze Amy Lecoz.

Służby podają jednak, że to nie balkon, a część sufitu spadła na widownię.

Służby nie podają informacji o ofiarach śmiertelnych. Wiadomo, że rannych zostało kilkadziesiąt osób, a 7 jest w stanie ciężkim.

- Zapanował zupełny chaos. To było okropne i przerażające. Podniosły się krzyki. Udało się nam wyjść cało, nie licząc kilku zadrapań i siniaków, tak jak większości ludzi. Ale niektórzy nie mieli tego szczęścia - opowiadał kolejny świadek.

Brytyjska policja powiadomiła, że została wezwana na miejsce zdarzenia około 20.15 - czasu miejscowego.

Na miejsce zdarzenia przybyły karetki pogotowia, strażacy i policja. Zamknięto ruchliwą Shaftesbury Avenue i ewakuowano ludzi odciętych od wyjścia.

W pobliskim pubie zorganizowano punkt pierwszej pomocy.

Budynek na londyńskim West Endzie, w którym doszło do zdarzenia, pochodzi z początku XX wieku. Dziś wieczorem w teatrze wystawiano spektakl "Dziwny przypadek psa nocną porą" na podstawie powieści Brytyjczyka Marka Haddona, o 15-letnim chłopcu z zespołem Aspergera.

Straż informuje, że większość osób udało się uwolnić spod gruzów. Ulice wokół teatru są w dalszym ciągu zablokowane.