Sucho w lasach. Pięć nadleśnictw zakazało wstępu
Ze względu na suszę, trzy dolnośląskie nadleśnictwa - Głogów, Lubin i Przemków - zdecydowały się wprowadzić zakaz wstępu do lasu. Wcześniej zrobiły to nadleśnictwa Żmigród i Węgliniec.
Leśnicy apelują o rozsądek. W nadleśnictwie Lubin było już w tym roku 21 pożarów. Ostatnie m.in. w leśnictwach Polkowice i Małomice.
- Obawiamy się, że sytuacja może się powtórzyć - mówi lubiński nadleśniczy Damian Mordas. - Mimo niewielkich opadów deszczu, ściółka wciąż jest bardzo wysuszona, a długoterminowe prognozy pogody nie dają nadziei na zmianę sytuacji.
Ostatnio strażacy musieli kilka razy gasić las w rejonie Węglińca. Jakby suszy było mało, pod Żmigrodem uaktywnił się podpalacz, który dwa lata temu wzniecił kilka pożarów. To przez niego spłonęło 30 arów lasu w pobliżu miejscowości Gruszeczka. Straty mogły być większe, gdyby w porę nie dostrzeżono dymu z wieży obserwacyjnej i nie sprowadzono do akcji 8 jednostek straży pożarnej.
Dolnośląskie lasy są pełne zbieraczy jagód i grzybów. Leśnicy zdają sobie sprawę, że informacja o zakazie wstępu mogła nie dotrzeć do wszystkich, dlatego przynajmniej na początku będą raczej upominać i informować, nie karać. Za naruszenie zakazu grozi mandat do 500 złotych.
Zobacz wydanie internetowe: Dziś Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego