Student zabił się, bo sfilmowali go w łóżku z kolegą
Amerykański student popełnił samobójstwo po tym, jak w internecie każdy mógł zobaczyć jego stosunek z innym mężczyzną. Współlokator ofiary ukrył w ich wspólnym pokoju kamerę, a następnie transmitował obraz z niej na żywo - informuje "Daily Mail".
30.09.2010 | aktual.: 30.09.2010 15:12
18-letni Tyler Clementi skoczył z mostu do rzeki Hudson w Nowym Jorku. Wcześniej zamieścił na swoim profilu w serwisie społecznościowym informację, że zamierza w ten sposób popełnić samobójstwo. Policja podejrzewa, że student odebrał sobie życie, gdy dowiedział się, że wideo z jego udziałem mógł w internecie obejrzeć każdy.
Fakty wypłynęły na światło dzienne, gdy śledczy postawili dwojgu innych studentów zarzuty naruszenia prywatności. Są oskarżeni o ukrycie kamery w pokoju ofiary i transmitowanie na żywo stosunku 18-letniego studenta z innym mężczyzną.
Jeden z oskarżonych, Dharun Ravi, o nadawanym filmie powiadomił za pośrednictwem serwisu społecznościowego swoich znajomych. Sytuacja powtórzyła się kilka dni później. Prawdopodobnie Clementi, gdy się o tym dowiedział, zdecydował się popełnić samobójstwo.
Za naruszenie prywatności w USA grozi pięć lat więzienia.
NaSygnale.pl: Była piękna i utalentowana - została zabita z zemsty!