Strzelanina podczas napadu w Złotoryi
Trwają poszukiwania sprawców strzelaniny, do której doszło w Złotoryi (woj. dolnośląskie), gdzie trzech zamaskowanych sprawców napadło, a następnie porwało mężczyznę zajmującego się handlem walutą. Jeden z przestępców jest ranny.
09.01.2004 | aktual.: 09.01.2004 11:44
Bandyci na plecach mieli napisy "Policja", a na głowach kominiarki. Około godziny 8.30 zaatakowali złotoryjskiego cinkciarza, który stał w jednym ze sklepów. W trakcie szarpaniny wywiązała się strzelanina. Jeden z przestępców został ranny od strzału kolegi. Sprawcy siłą wciągnęli do auta swoją ofiarę. Jak wynika z zeznań świadków, ich kompan, ranny prawdopodobnie w nogę, również wczołgał się do pojazdu.
Przestępcy rozpoczęli ucieczkę w stronę Lwówka Śląskiego. Kilkanaście kilometrów od Złotoryi porzucili pojazd w lesie, pozostawiając w nim porwanego mężczyznę. Porwany nie jest ranny, doznał jedynie niegroźnych potłuczeń. Nie wiadomo jeszcze, czy sprawcy go okradli. Samochód, którym się poruszali - biały pontiac, miał przytwierdzone skradzione tablice rejestracyjne.
Na miejsce sprowadzono pluton legnickiej policji i psa tropiącego. Funkcjonariusze nie wiedzą jeszcze, czy bandyci uciekają drugim samochodem, czy pieszo.
"Jest z nimi postrzelony sprawca, więc będziemy sprawdzać szpitale i placówki, w których może szukać pomocy" - powiedział Marek Odziemek ze złotoryjskiej policji.
Trwa policyjna obława. Uczestniczą w niej wszyscy policjanci ze Złotoryi i kilkudziesięciu policjantów z Legnicy. Obecnie drogi w okolicach Złotoryi są zamknięte. Kontrolowane są wszystkie auta. O ucieczce uzbrojonych przestępców powiadomiono policję z sąsiednich powiatów.