Strefa Gazy: pierwsza od 45 lat wizyta emigracyjnego przywódcy Hamasu Chaleda Meszala
Emigracyjny przywódca palestyńskiego radykalnego Hamasu Chaled Meszal przybył do Strefy Gazy, kończąc tym samym wieloletnią nieobecność na terenach palestyńskich; 56-letni Meszal opuścił Zachodni Brzeg w roku 1967, obecnie kieruje Hamasem z Kataru.
07.12.2012 | aktual.: 07.12.2012 15:24
Meszal nigdy wcześniej nie był w Strefie Gazy, którą od krótkiej wojny domowej z umiarkowanym ugrupowaniem Fatah w 2007 roku rządzi radykalny Hamas.
Po przekroczeniu granicy z Egiptem Meszal ukląkł na ziemi palestyńskiej i odmówił modlitwę dziękczynną; powitały go dziesiątki przedstawicieli rywalizujących palestyńskich frakcji.
Meszal ma spędzić zaledwie 48 godzin w nadbrzeżnej enklawie, gdzie w sobotę weźmie udział w wielkim zgromadzeniu organizowanym dla uczczenia 25. rocznicy założenia Hamasu, lecz także, jak to określają władze Strefy Gazy, "zwycięstwa" w listopadowej konfrontacji zbrojnej z Izraelem. W operacji tej zginęło ok. 170 Palestyńczyków i sześciu Izraelczyków.
Lider Hamasu miał odwiedzić w Gazie dom założyciela tego ruchu szejka Ahmeda Jasina, który zginął w 2004 roku w izraelskim nalocie rakietowym, a także dom wojskowego szefa Hamasu, Ahmeda Al-Dżabariego, którego zabicie zapoczątkowało listopadową ofensywę izraelską w Strefie Gazy. Ofensywa, jak podkreślają władze izraelskie, była odpowiedzią na powtarzający się ostrzał rakietowy terenów Izraela ze Strefy Gazy.
Meszal kierował Hamasem pozostając na uchodźstwie w Damaszku od roku 2004 do stycznia bieżącego roku, gdy opuścił stolicę Syrii z powodu wojny reżimu prezydenta Baszara al-Asada z rebeliantami. Obecnie dzieli czas między Katar a Kair.
W ostatnich latach przywódcy Hamasu utrzymują, że ruch może współistnieć pokojowo z Izraelem, jeśli Palestyńczycy doczekają państwa na wszystkich terenach okupowanych przez Izrael od roku 1967, chociaż akt założycielski Hamasu mówi o zniszczeniu Izraela.