Strażnicy w elektrowni atomowej spali zamiast strzec
Personel ochrony w elektrowni atomowej Peach Bottom w Pensylwanii spał w czasie pracy, co zarejestrował na wideo jeden z pracowników firmy ochroniarskiej - podał "Washington Post".
Zatrudniony w firmie Wackenhut Kerry Beal przez dłuższy czas alarmował kierownictwo, że jego koledzy drzemią na służbie, ale zlekceważono jego ostrzeżenia. Zawiadomiona dyrekcja elektrowni także zadowoliła się wyjaśnieniami firmy ochroniarskiej, iż "nie ma dowodów", by strażnicy spali.
Beal sfilmował wtedy na wideo śpiących ochroniarzy i wysłał film do miejscowej telewizji. Tym razem jego interwencja poskutkowała i dyrekcja elektrowni zrezygnowała z usług ochroniarzy agencji Wackenhut.
Okazało się, że firma ta, w celu oszczędności, wydłużała pracownikom czas pracy do 60 godzin tygodniowo.
Tomasz Zalewski