Strażnicy powinni pracować 8 godzin
Urząd Miasta Legnicy zapłaci 12 tys. zł
trzem strażnikom miejskim za pracę w nadgodzinach. Sąd Rejonowy
uznał, że powinni pracować tylko osiem godzin dziennie, a do końca
2004 roku mieli nawet 12-godzinne dyżury - ujawnia "Słowo Polskie
Gazeta Wrocławska".
26.07.2006 | aktual.: 26.07.2006 06:25
Nie walczyliśmy o pieniądze, ale o zasady - twierdzi Zygmunt Błaszczuk, jeden ze strażników, którzy wygrali proces. Dziwię się, że tylko my zdecydowaliśmy się na drogę procesową. Komendant dawał nam wolne godziny za przepracowany dyżur, ale - jak wykazał sąd - było ich za mało.
Dla mnie to ewidentna luka w przepisach- uważa Andrzej Srzedziński, komendant straży miejskiej. _ Przy tworzeniu prawa zapomniano, że pracownikami samorządowymi są także strażnicy miejscy, a więc umundurowani funkcjonariusze. System pracy równoważnej (długie dyżury i w zamian wolne w dni robocze) obowiązuje w policji i straży pożarnej._
Srzedziński uważa, że odpowiedzi z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w tej sprawie są niejednoznaczne. Gdy zsumujemy godziny ich pracy w miesiącu, okazuje się że strażnicy nie pracowali dłużej niż inni samorządowcy. A za dłuższe dyżury dostawali wolne- tłumaczy komendant.
W 2001 r. komisja zakładowa NSZZ Solidarność zgodziła się, by strażnicy pełnili służbę w dyżurce przez 12 godzin, w zamian za wolne w inne dni pracujące. Trzy lata później członkowie Solidarności wezwali Państwową Inspekcję Pracy. Ta uznała, że samorządcy powinni pracować po 8 godzin dziennie i 40 w tygodniu.
Jeśli strażnicy sami wyznaczaliby sobie wolne za dyżur, należałoby przyjąć proporcję: godzina wolnego za każdą godzinę pracy- tłumaczy Edward Chmiel, obrońca strażników. Jednak, ponieważ w tym przypadku wolne przydzielał im komendant, to za każdą godzinę pracy powinno być 1,5 godz. wolnego.
Komendant przyjął stosunek 1:1 i strażnicy zażądali odszkodowania za nadgodziny. Początkowo domagali się po około 11-12 tys zł. Jednak przed rozprawą zrezygnowali z odsetek. Od końca 2004 r. legniccy strażnicy pracują tylko w systemie ośmiogodzinnych zmian. (PAP)