Strażnicy graniczni zatrzymali na gdańskim lotnisku kolejnego pijanego pasażera
Strażnicy graniczni z gdańskiego lotniska musieli kolejny raz interweniować wobec pijanych pasażerów. 57-letni mieszkaniec Pomorza biegał po pokładzie, nie przestrzegał zasad bezpieczeństwa i zaczepiał innych podróżnych. To czwarty taki przypadek od początku roku.
16.03.2015 | aktual.: 16.03.2015 10:52
Funkcjonariusze straży granicznej gdańskiego lotniska zostali wezwani na pokład samolotu, który przyleciał ze Sztokholmu. Powodem interwencji było zachowanie jednego z pasażerów. Mężczyzna nie słuchał próśb i poleceń kapitana oraz obsługi. Odpinał pasy, zaczepiał innych pasażerów, krzyczał i był wulgarny.
- Mężczyzna nie reagował także na polecenia funkcjonariuszy. Strażnicy obezwładnili go i siłą wyprowadzili z samolotu. Z uwagi na stan nietrzeźwości został przewieziony do pogotowia socjalnego dla osób nietrzeźwych. Dodatkowo, za wykroczenie został ukarany mandatem w wysokości 500 zł - informuje Wirtualną Polskę, por. Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
To już czwarte tego typu zdarzenie od początku roku na gdańskim lotnisku. Do podobnego, bulwersującego przypadku doszło w połowie lutego. Wówczas obsługa lotniska odmówiła wstępu do samolotu 24-letniej matce z dzieckiem. Kobieta głośno awanturowała się, ubliżając obsłudze portu. Podczas wymiany zdań przewróciła wózek z synem. Wtedy to na miejsce wezwano straż graniczną oraz policję. Badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała 3 promile alkoholu. 24-latka zamierzała polecieć z Gdańska do Liverpoolu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .