Straż graniczna Ukrainy: Rosja zamyka przejścia małego ruchu granicznego
Straż Graniczna Ukrainy poinformowała, że o godz. 18 (17 czasu polskiego) Rosja zamknie przejścia graniczne dla mieszkańców strefy przygranicznej w obwodach charkowskim, sumskim i ługańskim. Rosjanie nie wyjaśnili przyczyn tej decyzji - oświadczyli Ukraińcy.
20.03.2014 | aktual.: 20.03.2014 14:53
Ograniczenia mają być tymczasowe i dotkną wyłącznie uczestników tzw. małego ruchu przygranicznego po obu stronach granicy - podała ukraińska straż.
Decyzja ta nie dotyczy tylko dwóch przejść w obwodzie charkowskim.
Służby celne Federacji Rosyjskiej (FTS) oznajmiły, że wzmocniły kontrole na granicy z Ukrainą w związku z doniesieniami o możliwym przewozie zabronionych towarów, w tym broni. Według FTS - wbrew temu, co twierdzą ukraińskie media - nie zamknięto granic dla ukraińskich artykułów spożywczych.
Informację o zamknięciu granicy dla tych produktów z Ukrainy podał wcześniej internetowy portal gospodarczy APK-Inform, powołując się na ukraińskich eksporterów żywności.
- Informacja o pełnym zakazie importu towarów nie odpowiada rzeczywistości. Trwa jednak pewne wzmocnienie kontroli w związku z informacją o możliwym przewozie towarów zabronionych, w tym broni" - powiedział rzecznik FTS Aleksandr Smielakow. - Jednocześnie nie ma mowy o jakimkolwiek wstrzymaniu przewozu (przez granicę) - dodał.
Portal APK-Inform podał, że ciężarówki z Ukrainy, które wiozą do Rosji artykuły spożywcze, nie są wpuszczane na jej terytorium od północy ze środy na czwartek. Rosyjscy urzędnicy graniczni nie udzielają Ukraińcom żadnych wyjaśnień - napisał portal.
- Samochody są po prostu zawracane na Ukrainę bez żadnej kontroli. Celnicy w żaden sposób nie wyjaśniają swoich działań, nie przedstawiają też żadnych dokumentów - mówią eksporterzy.
Portal donosi o ogromnych kolejkach ciężarówek, które utworzyły się na ukraińsko-rosyjskich przejściach granicznych w związku z zaistniałą sytuacją.
APK-Inform przekazał, że w wyniku działań Rosji straty ponoszą eksporterzy warzyw szklarniowych, a przede wszystkim plantatorzy ogórków, którzy sprzedają za wschodnią granicą Ukrainy połowę produkcji.